Pomagamy Madzi w walce ze stwardnieniem rozsianym
Pomagamy Madzi w walce ze stwardnieniem rozsianym
Our users created 1 231 385 fundraisers and raised 1 363 712 481 zł
What will you fundraise for today?
Description
Madzia o sobie...
Od postawionej mi diagnozy SM minęło już ponad 10 lat, z jednej strony myślę - jak szybko to zleciało, a z drugiej strony chyba już nie pamiętam jak wyglądało moje życie przed chorobą.
W 2014 r. postawiono mi diagnozę stwardnienia rozsianego, a pierwsze objawy choroby pojawiły się u mnie na początku 2012 roku (lekkie drętwienie nóg, często duże zmęczenie bez powodu). Ponieważ miałam wtedy 27 lat, to lekarze mnie „zbywali”, ale w końcu w 2014 r. trafiłam do bardzo empatycznej neurolog, która podjęła się zdiagnozowania moich problemów, skierowała mnie od razu na rezonans mózgu i kręgosłupa i jednoznacznie zapadła diagnoza - stwardnienie rozsiane. Było to dla mnie jak wyrok, nie mogłam uwierzyć, że to mnie spotkało... Do tej pory byłam aktywna fizycznie, chodziłam po górach, dużo biegałam, brałam udział w biegach ulicznych, udało mi się przebiec nawet maraton w 2012 i 2013 roku oraz kilka półmaratonów :) Po tym jak dowiedziałam się na co choruję, ciężko było mi się z tym pogodzić, ale starałam się być mocna psychicznie i nie załamywać się.
W 2017 r. zostałam szczęśliwą Mamą. Kiedy Iga miała pół roczku miałam poważny rzut choroby, w znacznym stopniu zaważyło to na mojej sprawności fizycznej. Od tamtego czasu stan mojego zdrowia z roku na rok się pogarsza. W 2020 r. zaczęłam poruszać się z pomocą laski, ponieważ mam bardzo słabe nogi i problemy z utrzymaniem równowagi. O własnych siłach i to przy pomocy laski na dzień dzisiejszy jestem w stanie przejść tylko 200-300 metrów. Na obecną chwilę robię wszystko, aby choroba nie posadziła mnie na wózek inwalidzki, walczę o jak największą sprawność, przede wszystkim ważna jest dla mnie rehabilitacja kilka razy w tygodniu oraz leki spowalniające postęp choroby. Moja choroba nie objawia się tylko ograniczeniem sprawności ruchowej, ale przysparza mi również dużo bólu i dyskomfortu. Cierpię na dużą spastykę mięśni, drętwienia, pieczenia nóg, bóle kręgosłupa, częste migreny. Mimo tego, co mnie spotkało, staram się cieszyć z tego co mam, patrzę optymistycznie w przyszłość, wychowuję sama córkę, daje mi Ona dużo siły, motywacji, aby walczyć o siebie, abym jak najdłużej była jak najbardziej samodzielna. W 2022 r. dostałam się do klinicznego programu leczenia SM, ma to za zadanie spowolnić postęp choroby. Pokładam w tym duże nadzieje.
Jako tak młoda osoba, nie sądziłam, że taka choroba może mnie spotkać i ciężko było mi się odnaleźć w tej sytuacji. Nigdy nie sądziłam, że będę tęsknić za samodzielnym spacerem i że będzie to dla mnie nieosiągalne. Pomimo, że na SM choruję już 10 lat, nie ma dnia, abym nie odczuła jakiejś "nutki irytacji" na chorobę, bo serce by chciało żyć jak dawniej, a nogi i kręgosłup swoje... Chciałabym bardzo pokazać Idze "tyyyyle świata", jechać z nią w góry, zwiedzać piękne miejsca, jechać koło niej na rowerze, w zoo dorównywać kroku a nie przysiadać co chwilkę i odpoczywać, bawić się w berka na podwórku czy wiele, wiele innych - jakże codziennych i kiedyś niedocenianych „aktywności”. Jednak Osoby, którymi się otaczam w życiu - Rodzina, Osoby, z którymi Pracuję, Przyjaciele dają mi bardzo dużo siły ducha i potrafię się cieszyć z tego co nadal mogę... bawić się na placu zabaw, czytać bajki, malować, opowiadać, a przede wszystkim kochać i wspierać. Doceniam, że mam zdrową Córkę, że na co dzień mam możliwość pracować w Bliżej Przedszkola z Cudownymi Ludźmi, że umiem cieszyć się teraz ze „spraw, z rzeczy”, na które kiedyś nie zwróciłabym uwagi, teraz pomimo że powolutku i czasami pod górkę, nadal mogę podziwiać świat i wierzę, że czeka mnie jeszcze wiele dobrego :)
***
My jako Bliżejprzedszkolacy (koleżanki i koledzy z pracy Madzi) chcemy zrobić wszystko, aby spowolnić postępowanie choroby. By wspomóc Magdę w walce, nieocenione będzie dla niej dodatkowe wsparcie finansowe.
Zachęcamy Was do udziału w naszej akcji oraz do symbolicznych wpłat!
Ziarnko do ziarnka…
Z Waszą pomoc w ubiegłych latach pomogliśmy Madzi już dwa razy - zbierając na potrzeby jej leczenia i rehabilitacji ponad 20000 zł, a kolejnym razem niemal 10000 zł. Dlatego próbujemy sił również w tym roku, by pomóc Madzi w walce z chorobą. Wierzymy, że z Waszą pomocą zrobimy to ponownie!
Jeśli nie możesz wesprzeć naszej zbiórki, będziemy wdzięczni, jeśli zechcesz udostępnić informację dalej!
„Bardzo dziękuję za ogromną pomoc, każdej osobie dziękuję za wpłatę i za udostępnienie zrzutki. Jestem Wam bardzo wdzięczna, dziękuję!” Magda
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.