Na ratowanie Pirata
Na ratowanie Pirata
Our users created 1 231 546 fundraisers and raised 1 364 246 487 zł
What will you fundraise for today?
Description
Cześć!
Przychodzę do Was z prośbą o pomoc w ratowaniu życia Pirata. W Wielką Sobotę pojechaliśmy z nim do weterynarza z objawami ze strony układu pokarmowego, został po zastrzykach odesłany do domu. W niedzielę czuł się coraz gorzej, słaniał się, pojechaliśmy z nim ponownie. Diagnoza ciało obce w żołądku. Został na hospitalizację i oczekiwał na specjalistę od USG. O 18 w prima aprilis dostałam telefon, który zmiótł mnie z nóg. Jedyna opcja ratunku to operacja, ciało obce przeniosło się do dwunastnicy, droga operacja ze względu na Święto (3600 operacja + USG + badania + hospitalizacja doba). Nie mogliśmy się zastanawiać, jest to nasz członek rodziny. Zdecydowaliśmy się zawalczyć o jego życie. Operacja się odbyła po pozostawieniu zaliczki w klinice. Pirat przeżył operację, ale wystąpiły komplikacje. Zapalenie trzustki, gorączka, brak perystaltyki, silny stan zapalny dwunastnicy - w tym miejscu nie jest możliwa resekcja zmienionego jelita. Musi zostać w ośrodku żeby mieć jakiekolwiek szanse. Każda doba to kolejne 500 zł, nie doliczając leków i badań. Cały swój budżet już wydałam na pierwsze wizyty i zaliczkę na zabieg, nie mam pojęcia ile tam spędzi i czy przeżyje. Dlatego bardzo proszę o pomoc, naprawdę bardzo proszę o pomoc. Pirat został przyjęty w swoje piąte urodziny. Ogarnia mnie rozpacz, że może nie przeżyć bo nie zarabiam wystarczająco. Proszę. Jeżeli przeżyje, mam nadzieję, że przeżyje, będzie potrzebował jeszcze wielu konsultacji, specjalistycznych leków, w tym miesiącu już jestem na zero, wszystko to kosztuje krocie. Pomóżcie nam proszę go uratować.
**UPDATE 3.04**
Pirat nadal jest w klinice, nie je sam, zostały włączone antybiotyki. Jeżeli zje coś w przeciągu 24h być może warunkowo zostanie wypuszczony do domu. Dalsze leczenie jest możliwe dzięki Wam, dziękuję.
**UPDATE 4.04**
Pirat jest w domu. Stresował się pobytem. Ciężko jest jeżeli chodzi o jedzenie, ale widać, że się zrelaksował i coś tam podjada. Musi przyjmować masę leków przez kolejne dni, ich ilość jest przerażająca. Wiemy już, że nienawidzi ubranka ochronnego z całego kociego serca. Wizyta na zdjęcie szwów/kontrolę jest umówiona na 13.04. Oczywiście to nie koniec tej nieciekawej podróży. Trzymajcie kciuki, żeby wrócił do pełnego zdrowia. Dziękuję za pomoc.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.