Witam.

Nazywam się Anita Makarska, mam 42 lata i od ponad 5 lat choruję na stwardnienie rozsiane. Niestety postać na jaką choruję to PRMS, czyli postępująco - rzutowa. Jest to najrzadsza odmiana SM, gdyż występuje u ok. 5% chorych. W jej przebiegu na stale narastającą niepełnosprawność nakładają się okresy rzutów. W okresach rzutów objawy nasilają się gwałtownie i prowadzą do upośledzenia niektórych funkcji, niestety bez okresów remisji, czyli poprawy.

Decyzja o założeniu zbiórki zapadła dwa dni temu, gdy podczas wykonywania rezonansu magnetycznego musiano mnie przypiąć pasami. Zdaję sobie sprawę z postępu choroby, ale po raz kolejny moje ciało pokazało mi, że nad nim nie panuję. Pokazało...bardzo dobitnie. Drgania mięśni były tak silne, że uniemożliwiały wykonanie badania. Nie umiem nawet wytłumaczyć co wtedy dzieje się w głowie. Zawsze byłam tak samodzielna, tak niezależna. To co się dzieje, szczerze, przeraża mnie. Przeraża i sprowadza do parteru. Oczywiście mogę usiąść i płakać, i nie ukrywam, że to się zdarza. Tylko co mi to da? Co dobrego wniesie w moją codzienność? Dlatego po raz kolejny rzucę SM rękawicę. Kombinezon Mollii Suit to jedyna rzecz, która zdecydowanie może wpłynąć pozytywnie na moją sprawność, na moją codzienność. Wrzuciłam kilka filmików z testów kombinezonu. Miałam również możliwość korzystania z niego w domu przez tydzień czasu i z każdym kolejnym dniem byłam coraz bardziej zaskoczona efektami. 26.000 zł to ogromna kwota. Zbyt duża na moje możliwości finansowe. Stąd decyzja o zbiórce. Broniłam się przed nią, ale życie ostatnio często weryfikuje moje podejście do niektórych spraw.

Zawsze byłam z ludźmi i dla ludzi, dziś to ja potrzebuję pomocy. Jeśli macie ochotę wspomóc mnie w mojej walce z chorobą będę niezmiernie wdzięczna. Z góry dziękuję za każdą wpłaconą złotówkę.