Rehabilitacja Kamila
Rehabilitacja Kamila
Our users created 1 231 608 fundraisers and raised 1 364 393 636 zł
What will you fundraise for today?
Description
Dzień dobry. Jestem żoną Kamila Grzeszczaka, mamy razem trójkę wspaniałych dzieci. Do tej pory żyliśmy spokojnie i mieliśmy swoje plany na przyszłość. Niestety, pogoń za pieniądzem w celu utrzymania naszej rodziny doprowadziła do tego, że jednego dnia nasze marzenia legły w gruzach. Kamil uległ wypadkowi w dniu 7.03.2020. Dotąd pracował w firmie zajmującej się międzynarodowym przewozem osób. Niestety, owego dnia jego bus przez rozległe nierówności i zapadnie na tamtejszej drodze wjechał w tył naczepy tira, który z nieustalonych dotąd przyczyn stał zaparkowany na drodze krajowej nr18, która od lat jest w fatalnym stanie. Przy pojeździe nie było widać żadnych oznaczeń, które wskazywałyby na postój, mąż zreflektował się, że pojazd się nie porusza, niestety, było już za późno.
Poprzez zderzenie z naczepą mąż doznał poważnych obrażeń, szczególnie w dolnej partii ciała. Po licznych operacjach przeprowadzonych przez lekarzy ze szpitala w Zielonej Górze Kamil został przywrócony do stanu stabilnego. Ustalono też, że w wyniku wypadku Kamil doznał rozległego złamania prawej i lewej nogi, miednicy oraz naderwania nerwu kulszowego lewej nogi. Nerw ten odpowiada za władze oraz czucie w tylnich mięśniach uda, podudzia i stopy. Niestety, po szeregu kolejnych zabiegów lekarze stwierdzili, że nie uda uratować się owego nerwa i mąż nie odzyska czucia w nodze lub w najlepszym wypadku odzyska go tylko w 20 procentach.
Poniżej opis stanu Kamila po wypadku:
Uraz wielomiejscowy. Złamanie tylnej kolumny oraz stropu panewki ze zwichnięciem stawu biodrowego lewego oraz neuropraksją nerwu kulszowego.
Złamanie otwarte 2 stopnia wg GA 1/3 dalszej trzonu kości piszczelowej prawej. Złamanie trzonu kości strzałkowej prawej.
Złamanie otwarte rzepki lewej. Rana szarpana okolicy przyśrodkowej stawu kolanowego prawego.
Pierwsza reakcja męża - nerwowe załamanie, niemoc, bezradność utrata wiary w siebie... Stwierdził, że jego dzieci na pewno nie będą chciały mieć takiego ojca... Zasugerował mi, że powinnam go zostawić bo po co mi kaleka. Bardzo go kocham, nawet przez moment nie przyszło mi do głowy, aby z niego zrezygnować.
Czeka go długa i kosztowna rehabilitacja. Na ten moment jestem zmuszona opiekować się dziećmi i mężem. Nie stać nas, aby wyłożyć potrzebną kwotę na zabiegi, które pozwolą Kamilowi normalnie funkcjonować. Koszty wstępnej rehabilitacji, przed usuwaniem drutów i gwoździ oszacowano nam na około 12 tysięcy złotych. To raptem kilka spotkań z rehabilitantem...
Dlatego zdecydowałam się założyć zbiórkę i prosić o pomoc w opłaceniu tego.
Wierzę, że z Państwa pomocą uda się zebrać fundusze na rehabilitację męża oraz na późniejszą próbę przywrócenia sprawności ruchowych.
Jesteśmy dobrej myśli.
Z góry dziękuję, każdemu z osobna za jakiekolwiek wsparcie i życzę wszystkiego dobrego, a przede wszystkim zdrowia w tym trudnym dla wszystkich okresie.
Klaudia Grzeszczak
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Dziękujemy ☺
ZDROWIA KAMIL !!!!!