Witam zwracam się z gorącą prośbą o pomoc w zrealizowaniu zamierzonego celu. Moja Koleżanka od kilku lat zmaga się z chorobą, która chce Nią zawładnąć...Dziewczyna Walczy ,Jest Ambitna...Ale Jej możliwości finansowe zostały już dawno przekroczone.Rak bo o nim mowa, nie odpuszcza...mało to rozpanoszył się już na dobre :( jedynym ratunkiem teraz jest leczenie w mieście oddalonym od Jej domu o 400 km...częstotliwość dojazdów do szpitala zwiększyła się o dużo...kiedyś była wizyta co 3 tygodnie ,teraz będą wizyty co tydzień...każdy wyjazd wiąże się z ogromnymi kosztami dojazdu ,jak i noclegu. Dlatego jedyną deską ratunku dla Niej jesteśmy MY zwykli ludzie ,Którzy nie pozwolą Jej zrezygnować z dalszej walki.Zwracam się z ogromną prośbą o wpłaty...mogą to być symboliczne...ale żeby były. Nie pozwólmy ,żeby ten gad zniszczył wszystko nad czym od dawna Pracuje Renata.