Kochani!

Założyłam tą zbiórkę, ponieważ nie mogę przeżyć, ile nieszczęść spotkało moją koleżankę Kamilę i Jej męża Michała :(

Michał zmagał się z rakiem przedniego dołu czaszki, czego następstwem był udar i prawostronny paraliż ciała. Ponadto ma współtowarzyszące choroby neurologiczne. Po udarze jest niezdolny do samodzielnej egzystencji, porusza się głównie na wózku inwalidzkim. Jedynie bardzo krótkie odcinki np. z wózka do auta jest w stanie przejść z pomocą kuli.

Na domiar złego 3 kwietnia br. naszych znajomych po raz kolejny spotkało nieszczęście, jakim jest pożar auta, w którym był wózek inwalidzki Michała. Auto spłonęło doszczętnie, a w nim wózek, wszelkie dokumenty, rzeczy osobiste.

Jedynym szczęściem jest to, że Kamili udało się wyjść z samochodu, ogień tak szybko objął pojazd, że nie zdążyła wyjąć gaśnicy.

Jeśli nie jest Wam obojętny ich los proszę o nawet najmniejsze wpłaty, ponieważ nie łatwo się utrzymać z najniższej pensji oraz renty. Kamila i Michał potrzebują wsparcia finansowego, które pokryje koszt nowego wózka oraz auta niezbędnego do przewozu Michała na wizyty u specjalistów, lekarzy, rehabilitantów itp.

Za każdą, nawet tę najmniejszą wpłatę dziękuję z całego serca!