Poznajcie Lubę i Olę. 

Ola ma 7 lat i ciągle się śmieje. Wszędzie Jej pełno, wszystko chce wiedzieć, o wszystko pyta. Ale zapytana czy chce wrócić do domu, odpowiada: nie, tam strzelają! 

Luba. Mama, kobieta, żona, chemik. Grzeczna, zorganizowana, konkretna. Zawsze delikatnie uśmiechnięta. Ale czasami można zobaczyć drugą twarz Luby. Twarz wojny. Twarz przerażonej mamy, która za wszelką cenę chce ratować dziecko. Mama, która musi być spokojna, uśmiechnięta i dawać dziecku wiarę, że jutro będzie dobrze. 

W Charkowie Rodzinka prowadziła bardzo aktywny tryb życia. Ola świetnie jeździ na rolkach (Freeskate-FSK, Slides Jumps Slalom, Skate-cross), a oprócz tego Taekwondo, Breakdance, rysowanie, lepienie... , a Luba? Bieganie, rolki, joga, rower. 

Każdą wygospodarowaną wolnę chwilę spędzali aktywnie. Na rowerach, spacerach, w parku. Teraz trzeba o tym zapomnieć. Ale Luba nie narzeka. Luba działa.

Na razie dwa dni w tygodniu pracuje w kuchni. Szuka stałej pracy. A kiedy tylko ma wolne pomaga w centrum pomocy obcokrajowcom. 

Pomóżmy im "stanąć na nogi". Żeby mogły się usamodzielnić, pożyć "na swoim", znaleźć dalszą motywację. Rozpocząć nowe życie. Dziewczyny chcą wracać do domu, ale na razie... oglądacie wiadomości i wiecie, że Charkowa praktycznie nie ma. Nie ma domu, nie ma pracy Luby... Mają to w czym przyjechały i trochę dokumentów. Resztę przekazali dobrzy ludzie. 

Jest bardzo pracowita, oszczędna, odmawia przyjmowania pieniędzy ot tak. Cały czas mówi, że chciałaby zarobić własną pracą, żeby widzieć cel. Przyszłość.

Pomóżmy im ja zobaczyć❣️