Skrót wydarzeń i cel zrzutki:

W środowy poranek, kiedy rodzinnie cieszyliśmy się drugim dniem urlopu, nasze życie nagle się zatrzymało. Dostaliśmy telefon z przerażającą wiadomością: w naszym mieszkaniu wybuchł pożar. Byliśmy daleko od domu, a nasza ukochana suczka Cleo, która chwilę wcześniej wróciła z porannego spaceru, była uwięziona w środku. Świat nam się zawalił.

W panice dzwoniliśmy do bliskich, a dwóch członków rodziny natychmiast ruszyło na miejsce. Z trwogą słuchaliśmy ich relacji. Do końca życia będziemy wdzięczni bohaterskiemu strażakowi, który uratował naszą Cleo. Kiedy ją znaleziono, była nieprzytomna i prawdopodobnie bez oznak życia. Dzięki jego determinacji nasza Cleo przeżyła. Śmiało możemy stwierdzić, że gdyby nie on, nie byłoby jej z nami.

Film z akcji reanimacyjnej: https://www.facebook.com/reel/986716169815650

Film po odzyskaniu przytomności przez Cleo: https://www.facebook.com/wgoleniowie/videos/462104353102721/

Cleo przeszła w swoim życiu już tak wiele – dwie operacje ortopedyczne, potrącenie przez samochód, teraz pożar – a jednak los za każdym razem ją oszczędza. W całym tym nieszczęściu odnajdujemy więc szczęście. Cleo trafiła pod praktycznie stałą opiekę weterynaryjną, przeszła szereg badań i leczenie, które trwa do dziś. Jej zdrowie było naszym priorytetem, a mieszkanie, choć zniszczone, było sprawą drugorzędną.

Jednak po kilku godzinach, kiedy stan Cleo został ustabilizowany i emocje trochę opadły, zobaczyliśmy zdjęcia spalonego mieszkania. Zaczęliśmy się martwić i myśleć jak zdołamy to wszystko naprawić? Ledwo 1,5 roku temu skończyliśmy generalny remont. Mieszkanie trzeba jak najszybciej oczyścić z osadów pożarowych i zapachu spalenizny, co wymaga profesjonalnego sprzętu. Bez tego remont będzie niemożliwy, a koszty z nim związane o wiele większe.

Mieszkanie niestety nie było ubezpieczone, więc nie mamy wsparcia finansowego. Przyczyna pożaru nadal nie jest znana, trwa policyjne śledztwo (w miejscu gdzie wybuchł pożar nie ma instalacji elektrycznej).

Bardzo liczymy na Twoją pomoc!

Prosimy Cię o wsparcie w pokryciu kosztów leczenia Cleo i oczyszczenia mieszkania.

Każda najmniejsza pomoc się liczy i pomoże przywrócić nam odrobinę normalności i nadziei w tym trudnym czasie.

To tragiczne wydarzenie nie tylko prawie zabrało nam Cleo oraz zniszczyło nasze mieszkanie, ale także zabrało nam wszystkim poczucie bezpieczeństwa i normalności. W jednej chwili nasz dom stał się miejscem bólu i straty, a poczucie winy za brak dopilnowania formalności dotyczących ubezpieczenia prześladuje nawet przez sen – nie wspominając już nawet o strachu przed stratą naszej najwierniejszej towarzyszki życia. 

Choć jest to dla nas niezwykle trudne, prosimy Cię o pomoc. Zdajemy sobie sprawę, że wiele osób jest w gorszej sytuacji niż my, ale w tej chwili my również potrzebujemy wsparcia, ponieważ nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z nagłymi i ogromnymi wydatkami, które nas czekają.

Bardzo liczymy na wsparcie dobrych ludzi i wierzymy, że dobra karma wraca. Mamy nadzieję, że uda nam się zebrać środki na leczenie Cleo oraz doprowadzenie mieszkania do minimum czystości. Mamy nadzieję że kiedyś, już własnymi siłami, będziemy mogli je wyremontować i urządzić na nowo.

Robimy wszystko, co w naszej mocy, by uporządkować to, co pozostało po pożarze, starając się odzyskać jak najwięcej.

Twoja pomoc może przywrócić nam nadzieję i dać siłę do odbudowy naszego życia. Każdy gest wsparcia jest dla nas bezcenny.

Przebieg zdarzenia:

10 lipca około południa straż pożarna w Goleniowie otrzymała zgłoszenie o dymie ulatniającym się z mieszkania na parterze. Akcja ratunkowa oraz późniejsze oględziny biegłego wykazały, że pożar rozpoczął się w rogu mieszkania przy uchylonym oknie, w kąciku TV, gdzie przechowywano rzeczy turystyczne (plecak, kaski, lonża, uprząż górska, śpiwór i karimata). Te przedmioty zapaliły się, produkując toksyczny dym, który niemal zabił naszą suczkę Cleo oraz zniszczył praktycznie całe mieszkanie.

Świadkowie opisali moment wyniesienia Cleo jako bardzo dramatyczny. Była nieprzytomna, prawdopodobnie bez oznak życia, ale jeden ze strażaków podjął się jej ratowania i po około 20 minutach Cleo odzyskała przytomność. Dzięki rodzinie udało się również zabezpieczyć mieszkanie i usunąć część wody jeszcze tego samego dnia.

Cleo niezwłocznie trafiła do kliniki weterynaryjnej, gdzie wykonano jej USG, badania krwi, podłączono do tlenu i podano kroplówki. Na skutek niedotlenienia i zatrucia czadem doznała ciężkiego poparzenia oskrzeli, ostrego zapalenia i owrzodzenia gałek ocznych i uszkodzenia wątroby, której parametry były przekroczone ponad 25 i 16 razy. Spędziła wiele dni w klinice pod tlenem i kroplówkami.

Nadzieję przyniosła wiadomość z 16 lipca, że wskaźniki wątrobowe Cleo zaczęły wracać do normy. Cleo wróciła na stałe do domu, otrzymała dalsze leki i wyznaczono dla niej wizyty kontrolne. Czekamy, aż jej zdrowie całkowicie się ustabilizuje, a Cleo wróci do formy sprzed pożaru. Nie wiemy jednak jakie długofalowe skutki zdrowotne przyniesie to zdarzenie.

Koszty i straty:

Suma kosztów dotychczasowego leczenia Cleo: 2 435 zł

Szacowane koszty oczyszczenia i zabezpieczenia mieszkania (według najtańszej oferty): 21 000 zł

Bufor finansowy na skuwanie tynków w popękanych miejscach: 3 000 zł

Wymiana zniszczonych drzwi i okien: 10 000 zł

Podczas akcji ratunkowej dzielni strażacy musieli wybić okno w kuchni, wyważyć drzwi wejściowe i uszkodzić okno w salonie. Gęsty, czarny dym wypełniał całe mieszkanie, więc nie byli w stanie określić, gdzie dokładnie się pali. W desperacji lali wodą wszędzie, od wejścia aż do miejsca pożaru. Choć działali zgodnie z procedurami i jesteśmy im za to ogromnie wdzięczni, niestety faktem jest, że większość elektroniki przestała działać, a nasze meble spuchły i są nie do odzyskania.

Wszystkie ściany są silnie okopcone, a zapach spalenizny wnika z każdym dniem coraz głębiej w tynki. Będzie konieczne profesjonalne usuwanie osadów oraz ozonowanie, aby usunąć ten przerażający zapach i przywrócić mieszkanie do stanu używalności. Koszt tej usługi szacowany jest na około 21 tys. zł, choć niektóre firmy podają nawet wyższe kwoty. Ostateczny koszt zostanie określony po oględzinach miejsca pożaru przez firmę wykonawczą.

Aktualizacja: Do celu zrzutki dodalismy również zapas finansowy w postaci 3 tys. zł, ponieważ dostaliśmy informację, że w niektórych miejscach gdzie tynk popękał, będzie konieczne jego zbicie, a to dodatkowe koszty.

Do tego musimy wymienić wyważone lub uszkodzone okna i drzwi, co szacowane jest na około 10 tyś. zł.

Na szczęście większość rzeczy osobistych, typu ubrania czy przedmioty codziennego użytku, udało się odzyskać – wymagają jednak dokładnego czyszczenia, czym zajmujemy się osobiście na bieżąco.

Video z mieszkania tydzień po pożarze, sprzątane własnymi siłami:

Zestawienie rachunków z kliniki weterynaryjnej za leczenie Cleo:

Oferta na czyszczenie i ozonowanie:

Apel:

Niech nasza historia posłuży za apel do każdego, aby zadbał o ubezpieczenie mieszkania czy domu, ponieważ taka sytuacja może dotknąć niestety każdego z nas. Nigdy nie spodziewaliśmy się, że to nas spotka - nikt nie zakłada i nie planuje wypadków, pożarów, zalań, zniszczeń, itp. a przeświadczenie, że nas to nie dotknie bo jesteśmy ostrożni jest po prostu złudne. Dlatego warto zabezpieczyć siebie i rodzinę wykupując na czas ubezpieczenie, aby nie zostać bez żadnego wsparcia finansowego tak jak w naszym przypadku.