Niewielka wioska na wybrzeżu Krety, tętniąca życiem w sezonie turystycznym, zimą natomiast wolno tu płynie czas. Jest cicho i spokojnie, mieszkam tu już 9 lat i z całą świadomością mogę ją nazwać moją magiczną przystanią. Jedyne co mi brakuje do szczęścia to praca, którą kocham. A jest nią tworzenie rękodzieła.

Moim największym marzeniem jest niewielki sklepik, w którym mogłabym sprzedawać to, co tworzę oraz inne unikalne przedmioty. Coś, czego odwiedzający mnie gość nie znajdzie w pierwszym lepszym sklepie, do którego wejdzie.

Ponoć marzenia się spełniają, ale potrzebny jest ten pierwszy krok... Długo zastanawiałam się nad założeniem tej zbiórki i czy moje marzenie w ogóle ma sens. Minęło już prawie 8 lat od kiedy zrodził się w mojej głowie ten pomysł. Na początku wręcz szalony - ze względu na brak zaplecza finansowego oraz braku możliwości wzięcia kredytu (w Grecji jest to praktycznie niemożliwe dla obcokrajowców). Postanowiłam jednak spróbować. Samo odkładanie z wypłaty, niestety, nie wystarczy. Stąd pomysł na zbiórkę, a w czasie jej trwania dam Państwu możliwość wsparcia mnie poprzez zakup drobnego, wykonanego przeze mnie rękodzieła oraz innych ciekawych rzeczy. Oprócz tego można dorzucić od siebie cegiełkę i wesprzeć mnie dowolną kwotą.

Zebrane pieniądze przeznaczę na zakup potrzebnego wyposażenia, aby sklep mógł zacząć funkcjonować.

Każda złotówka się liczy i za każdą jestem ogromnie wdzięczna!