Święta Bożego Narodzenia, to czas pełen miłości, wiary i rodzinnego ciepła. Niestety nie wszystkim jest dane, spędzić je w taki sposób... Andrzeja długo trzeba było namawiać, żeby zgodził się na zbiórkę dla Niego, jednak w końcu uległ i zgodził się na przyjęcie naszej pomocy. Andrzej wkrótce skończy 60 lat, jest znawcą historii, aktywnie działa na portalach internetowych, gdzie dzieli się swoją przebogatą wiedzą, oczywiście, o ile ma dostęp do internetu, raz w czytelni, raz w bibliotece. Na skutek nieprzyjemnych zdarzeń w Jego życiu i kłopotów ze zdrowiem, musiał opuścić mieszkanie, teraz mieszka w starym kontenerze budowlanym, a właściwie w „blaszanej puszce”, bez wyposażenia, do którego przeprowadził się ostatnio ze starej, kampingowej przyczepy, obecnie złomowanej. Nie pije i nie pali. Andrzej nie ma stałych dochodów, z racji swojego wieku nie może znaleźć pracy, utrzymuje się z prac dorywczych, o które w okresie zimowym nie jest łatwo, bo otrzymuje sporadyczne zlecenia- tu odśnieży, tam coś posprząta, pomoże w remoncie... Jego kontener wymaga remontu, ma tam elektryczne ogrzewanie i kuchenkę do „gotowania”, co przekłada się na koszty, nie ma tam bieżącej wody, brakuje węzła sanitarnego. W kontenerze prowadzi remont, by urządzić się „jako tako” do wiosny. Fotografie pokazują, w jakich warunkach egzystuje ten człowiek. Nie zasłużył NICZYM, by tak żyć. Jego marzeniem są cieple, pełne radości Święta, przystrojone świątecznie tymczasowe lokum w kontenerze, malutka choinka i skromne, wigilijne potrawy, spożywane przy dźwiękach kolęd. Razem możemy mu w tym pomóc, żeby we współczesnym, zaganianym świecie pełnym niesprawiedliwości i zła, uśmiechnął się i wiedząc, ze ktoś o Nim myśli, a ludzi mimo swoich kłopotów, potrafią pomagać, dzieląc się z bardziej potrzebującymi, że ludzie pozostali ludźmi, a dobro i życzliwość wciąż mieszkają tu, między nami. Kiedy mógł, Andrzej tez wielokrotnie pomagał nie tylko ludziom, ale potrafił zadbać także o porzucone, czy ranne zwierzęta. W te zimne, grudniowe dni, otwórzmy swoje serca, spójrzmy na Andrzeja, skromnego, pracowitego i uczciwego, którego los nie szczędził. Przywróćmy wiarę. Sprawmy, żeby Andrzej miał za co kupić jedzenie na Święta, może jakieś ubranie, pościel, wyposażenie swojego kontenera, środki czystości. To zbiorka nie tylko świąteczna, bo Andrzej będzie jeszcze po Wigilii potrzebował naszego wsparcia, wciąż modląc się o lepszy los i teraz wierząc, że podacie mu pomocną dłoń, wspomagając tą zbiórkę. Ciepłe Święta maja w przypadku Andrzeja także dosłowne znaczenie, chciałby bowiem, żeby chociaż w te wyjątkowe dni, mieć ciepło w swoim kontenerze i gorące posiłki na talerzach. PAMIĘTAJMY, KOCHANI, ŻE MIARĄ NASZEGO CZŁOWIECZEŃSTWA JEST GOTOWOŚĆ DO NIESIENIA POMOCY POTRZEBUJĄCYM, A NA MIEJSCU ANDRZEJA MÓGŁ ZNALEŹĆ SIĘ KAŻDY Z NAS.