DALIŚMY RADĘ

My – czyli Wy i trochę też my :) Kolejny raz udzieliliście nam ogromnego kredytu zaufania powierzając nam naprawdę duże pieniądze i przekazując górę jedzenia, dzięki czemu w ostatni weekend znów razem zrobiliśmy sporo dobrego dla naszych ukraińskich sąsiadów.

Dlatego na wstępie chcieliśmy Wam wszystkim BARDZO, BARDZO PODZIĘKOWAĆ. JESTEŚCIE WIELCY!

Czujemy się w obowiązku przedstawić małe podsumowanie ostatniego wyjazdu – naszego pierwszego z transportem żywności i z wjazdem na teren Ukrainy, bo jak niektórzy z Was wiedzą, do tej pory odbieraliśmy ludzi spod granicy po naszej stronie.

PODSUMOWANIE OSTATNIEGO WYJADU

Akcja choć opóźniona i bardzo przedłużona zakończyła się 100% powodzeniem. Zawieźliśmy grubo ponad tonę żywności (o łącznej wartości ponad 12,5 tys. zł) do zaufanego sztabu kryzysowego we Lwowie. Około 80% naszego załadunku stanowiły najbardziej potrzebne konserwy (było ich ponad 2000 szt.). Ponadto mieliśmy kilkaset słoików z danami dla dzieci oraz kilkaset paczek dań błyskawicznych. Wszystko to trafi przede wszystkim do żołnierzy, a także do ludności cywilnej do miejsc, gdzie nie ma dostępu nawet do wody. Mamy już informacje, że część naszego załadunku pojechała do Charkowa, a druga część do Mikołajowa.

W drodze powrotnej po raz kolejny mieliśmy komplet ludzi na pokładach naszych samochodów – w większości były to osoby, które uciekły z Charkowa. Wszystkich dowieźliśmy bezpiecznie do miejsc docelowych, albo zabezpieczyliśmy ich dalszą drogę.

CO DALEJ - CZYLI NA CO ZBIERAMY W TEJ ZRZUTCE

Widzimy, że nasze działania mają sens, dlatego jeśli tylko nam pomożecie, będziemy kontynuować razem z Wami tę robotę. Nasze chęci i poświęcony czas nie wystarczą - musimy mieć co wozić. Większość z Was angażowała się i nadal angażuje w różne formy pomocy i zdajemy sobie sprawę z tego, że każdy ma ograniczone możliwości. Pojawia się również zmęczenie, a także zwyczajnie chęć powrotu do swojego zwyczajnego trybu życia. Ale wojna trwa nadal, tuż za progiem. Sytuacja wymaga od nas nie krótkiego, niezwykle intensywnego wysiłku sprintera, ale długiej, przemyślanej i dobrze zaplanowanej pracy maratończyka. W tym celu uruchamiamy tę zbiórkę funduszy na zakup najpotrzebniejszych produktów żywnościowych na kolejny transport oraz pokrycie kosztów paliwa. A jak wrócimy i potrzeby się nie zmienią, zrobimy to ponownie ;)

MAŁA NIESPODZIANKA

Na zachętę mamy dla Was małą niespodziankę. Sztab, z którym współpracujemy bardzo chciał nam przekazać imienne podziękowania, ale przecież my to Wy, a wymienić Was wszystkich nie jesteśmy w stanie :) Dodatkowo okazało się, że dziewczyny ze sztabu mają dobre kontakty z braćmi Kliczko (którzy są bardzo zaangażowani zarówno politycznie jak i bezpośrednio na froncie w obronę swojego kraju).

Dlatego wymyśliliśmy jak wykorzystać tę chęć do podziękowań, aby mogło z tego wyniknąć jeszcze więcej pomocy dla Ukrainy.

Osoba która przekaże na naszą zrzutkę największą jednorazową wpłatę, otrzyma takie imienne podziękowanie ze sztabu w Lwowie, a dodatkowo koszulkę z własnoręcznymi podpisami obydwu braci Kliczko (konieczne jest podanie danych, ponieważ wpłat anonimowych nie będziemy mogli zweryfikować).

DLA TYCH KTÓRZY NIE WIEDZĄ - KILKA SŁÓW O DOTYCHCZASOWYCH DZIAŁANIACH

Mamy za sobą 11 wyjazdów w składzie od 2 do 5 samochodów. 10 z nich było ukierunkowane na odbiór osób uciekających przed wojną spod granicy. Łącznie przewieźliśmy do tej pory 171 osób. Większość z nich zawieźliśmy pod konkretne adresy, część po etapie w naszych samochodach ruszała w dalszą podróż.

Współpracując z wieloma zaangażowanymi osobami znaleźliśmy miejsce zamieszkania dla kilkunastu z transportowanych osób. Część z nich nadal wspieramy organizacyjnie, żywieniowo i finansowo.

O ostatnim - jedenastym wyjeździe można przeczytać wyżej.

Oczywiście jesteśmy tylko jednym z trybów maszyny składającej się z wielu osób, których nie sposób wymienić. Bardzo ważnym z tych trybów są osoby powierzające nam swoje pieniądze czyli Wy. Wierzymy w Wasze dalsze wsparcie.

DZIAŁAMY DALEJ...