Z wielką pokorą i nadzieją zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli z prośbą o wsparcie dla mojej siostry Moniki – kobiety, która w ostatnich tygodniach została brutalnie doświadczona przez życie. Po nagłej i niespodziewanej śmierci męża została sama z dwójką dzieci, z czego jedno wymaga stałej, specjalistycznej opieki.

Monika ma 38 lat i od dnia śmierci swojego męża walczy nie tylko z bólem po stracie ukochanej osoby, ale i z brutalną codziennością. Młodsza córka, 7-letnia dziewczynka, zmaga się z autyzmem i niepełnosprawnością intelektualną. To nie jest tylko choroba – to codzienne wyzwania, kryzysy, ciągła czujność, konieczność dostosowania każdej minuty dnia do jej potrzeb. Autyzm oznacza również ogromne trudności komunikacyjne, wrażliwość na bodźce i problemy z funkcjonowaniem w zwyczajnym świecie. Terapie, których potrzebuje, są długoterminowe, intensywne i kosztowne – a brak ich ciągłości oznacza cofanie się w rozwoju.

Jakby tego było mało, Monika opiekuje się również naszą babcią – osobą leżącą, niezdolną do samodzielnej egzystencji. To kolejny obowiązek wymagający siły, czasu i ogromu poświęcenia. Monika nie może pracować zawodowo – jej doba wypełniona jest opieką nad córką i babcią, zmaganiem się z formalnościami, leczeniem, terapią i zwyczajnym codziennym przetrwaniem.

Mieszkają razem w małym domu, który niestety również przysparza problemów – dach przecieka, a każdy deszcz to kolejny strach o bezpieczeństwo dzieci i schorowanej babci. Koszt renowacji dachu to około 40–50 tysięcy złotych – kwota zupełnie poza zasięgiem samotnej matki bez środków do życia.

Zebrana kwota w pierwszej kolejności zostanie przeznaczona na naprawę dachu, aby zapewnić rodzinie bezpieczeństwo i schronienie. Kolejne środki pomogą sfinansować rehabilitację i terapię dla córki oraz niezbędną pomoc medyczną i opiekę pielęgnacyjną dla babci.

Monika jest osobą niezwykle silną, cichą bohaterką dnia codziennego. Nigdy nie prosiła o pomoc. Zawsze była tą, która potrafiła dźwigać więcej, niż powinna. Ale dziś naprawdę potrzebuje naszego wsparcia.

Dlatego proszę – jeśli możesz, pomóż. Każda złotówka ma znaczenie. Każde udostępnienie zwiększa szansę, że ktoś inny również pomoże.

Pomóżmy Monice zapewnić jej dzieciom bezpieczny dach nad głową. Pomóżmy jej zadbać o córkę, która potrzebuje terapii, opieki i stabilizacji. Pomóżmy kobiecie, która dziś dźwiga więcej niż ktokolwiek powinien.

Z góry dziękuję za każdą formę wsparcia – finansową, modlitewną, dobrym słowem.

Tomasz – brat Moniki.