id: h58z85

Ratunek dla konia Horacego

Ratunek dla konia Horacego

Our users created 1 216 011 fundraisers and raised 1 317 824 272 zł

What will you fundraise for today?

Description


Chcieliśmy pomóc Lanie, klaczy z frontu wojennego we wschodniej Ukrainie, jednak zrządzeniem losu teraz musimy ratować konia z własnego stada - Horacego. 


Pragnęliśmy uratować Lanę - bezdomną klacz, która na granicy wschodniego frontu Ukrainy utknęła razem z oddziałem ukraińskich żołnierzy w okolicach Charkowa. My jako organizacja, opiekująca się końmi na co dzień, chcieliśmy po nią pojechać i dać jej dom w naszej stajni.

Historia Lany poruszyła setki wrażliwych serc. Z waszą pomocą udało nam się zebrać ponad 7000 zł, jednak na pomoc było już za późno. Z relacji  korespondenta wojennego, Mateusza Lachowskiego, dowiedzieliśmy się, że Lana została zabita podczas ostrzału artyleryjskiego. Długo nie mogliśmy się otrząsnąć po tym wydarzeniu. Ciężko było nam pojąć to, że wysiłek, zaangażowanie i życzliwość tak wielu osób okazały się daremne. Dopiero po kilku miesiącach po tych wydarzeniach zaczęliśmy podejmować działania w celu zagospodarowania zebranych środków finansowych. Naszym głównym celem, tak jak poprzednio, była pomoc niesiona koniom. Chcieliśmy pomóc innym zwierzętom, jednak los chciał, że to koń z naszego Stowarzyszenia potrzebuje teraz pomocy.


Horacy – to koń, którego ratujemy. Jest w naszym stadzie od sierpnia 2020 roku i od razu odnalazł się wśród innych koni. To typ "miśka", który lubi towarzystwo ludzi i szuka z nimi kontaktu. W terenie nie ma sobie równych. Jest dobrym "końskim" towarzyszem i będziemy o niego walczyć do końca. 


Dlaczego musimy to robić? Niestety w poniedziałek, 6 lutego b.r., poważnie zakolkował i zostaliśmy zmuszeni przewieźć go z Lublina do Warszawy w celu pilnej operacji. Aktualnie Horacy przebywa w warszawskiej klinice na obserwacji, gdyż nadal wymaga intensywnej opieki weterynaryjnej.

Koszta operacji i pobytu w klinice niestety przewyższają przychody Stowarzyszenia, które w głównej mierze opierają się na składkach członkowskich. Szacowane koszty operacji to 20 000 zł. Z tego powodu prosimy każdego dla kogo nie jest obojętny los zwierzęcia, do przekazania choćby złotówki na ten cel. Razem z pewnością uda się uratować Horacego



Na co zbieramy:

- koszty operacji i opieki weterynaryjnej dla Horacego.


Kim jesteśmy?

Jesteśmy członkami Akademickiego Klubu Jeździeckiego oraz Roztoczańskiej Konnej Straży Ochrony Przyrody, organizacji zrzeszających miłośników koni i pasjonatów jeździectwa. W naszych szeregach są przede wszystkim studenci, a wszelka działalność w ramach klubu ma charakter wolontariacki.


akjlublin.pl

roztoczanskakonna.pl/

Od lat opiekujemy się końmi, znamy ich potrzeby, wiemy, jak ważne jest zapewnienie im odpowiednich i przede wszystkim bezpiecznych warunków do bytowania, dlatego trudno nam pożegnać Horacego bez podjęcia walki.




Za każde wsparcie będziemy niezmiernie wdzięczni.



_____________________________________________________________________


Za naszą wschodnią granicą rozgrywa się dramat, który jest trudny do opisania, a dotyka nie tylko ludzi, ale i zwierzęta. Jednym z nich jest Lana, bezdomna klacz, która na granicy wschodniego frontu Ukrainy utknęła razem z oddziałem ukraińskich żołnierzy w okolicach Charkowa. My jako organizacja, opiekująca się końmi na co dzień, nie potrafimy być obojętni wobec takiej sytuacji. Chcemy po nią pojechać i dać jej dom w naszej stajni.


Nasza spontaniczna inicjatywa zrodziła się w odezwie na relację korespondenta wojennego, Mateusza Lachowskiego, który od pierwszych dni wojny na Ukrainie, relacjonuje na żywo sytuację na froncie. To on, jako pierwszy, odkrył historię Lany i obszernie opisał ją na swoich portalach społecznościowych. Z jego relacji wynika, że ukraińscy żołnierze zaopiekowali się nią po tym, jak gospodarstwo, w którym żyła, zostało całkowicie zniszczone po ostrzale artyleryjskim, a właściciele uciekli bądź zginęli. Opiekują się nią jak mogą. Bardzo im zależy, aby klacz przeżyła, sami nie są w stanie zapewnić jej odpowiedniej opieki na miejscu aktywnych działań wojennych. Poniżej link do jego profilu i opisu sytuacji Lany:


www.instagram.com/mateusz_lachowski/

www.instagram.com/p/CfMxYzBLKWs/?igshid=YmMyMTA2M2Y=


Na co zbieramy:

- transport (mamy do pokonania autem ponad 1 000 kilometrów w jedną stronę z Lublina do Charkowa),

- opiekę weterynaryjną i niezbędne badania dla Lany na początek jej bytowania w naszej stajni, aby sprawdzić jej kondycję zdrowotną,

- ewentualnie leki i suplementy,

- zapewnienie niezbędnych dokumentów, aby Lana mogła przekroczyć granicę.


Kim jesteśmy?

Jesteśmy członkami Akademickiego Klubu Jeździeckiego oraz Roztoczańskiej Konnej Straży Ochrony Przyrody, organizacji zrzeszających miłośników koni i pasjonatów jeździectwa. W naszych szeregach są przede wszystkim studenci, a wszelka działalność w ramach klubu ma charakter wolontariacki.


akjlublin.pl

roztoczanskakonna.pl/


Od lat opiekujemy się końmi, znamy ich potrzeby, wiemy, jak ważne jest zapewnienie im odpowiednich i przede wszystkim bezpiecznych warunków do bytowania, dlatego trudno nam przejść obojętnie wobec opowieści o Lanie i jej trudnym, końskim losie. Stąd decyzja, aby ściągnąć ją do Polski przy współpracy z Mateuszem Lachowskim, który będzie nam pomagał na miejscu w Ukrainie. Aby w bezpieczny i skuteczny sposób to zrobić potrzebujemy funduszy.


Za każde wsparcie będziemy niezmiernie wdzięczni.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 117

preloader

Comments 5

 
2500 characters
  •  
    Anonymous user

    od wnuczki żołnierza 25 Pułku, powodzenia!

    300 zł
  • OP
    Ольга Панасюк

    Bardzo dziękujemy za tak życzliwą inicjatywę i pomoc ukraińskim zwierzętom w tarapatach.

    20 zł
  • GZ
    Grumacz z Cartmanem

    Trzymamy kciuki

    250 zł
  •  
    Anonymous user

    Powodzenia!

    50 zł