Tomek jest 10-letnim, beztroskim chłopcem, który uwielbia biegać, grać w kosza - uczęszczał na dodatkowe zajęcia SKS w koszykówkę, miał chodzić do klasy sportowej.

Jego największym marzeniem jest jak najszybciej wyzdrowieć , wrócić do domu do rodziny, do szkoły do swoich kolegów i koleżanek a na wakacje chciałby pojechać do swojej kuzynki do Włoch nad morze.

Niestety obecnie choroba nowotworowa pokrzyżowała Tomkowi te plany.

Przypadkiem podczas corocznych rutynowych badań kontrolnych Tomkowi wyszła bardzo obniżona morfologia-erytrocyty, leukocyty, płytki krwi. Lekarz rodzinny uznał że być może jest to niedobór żelaza - Tomek przez 3 tygodnie przyjmował żelazo. Po 3 tygodniach przy powtórce badań morfologia wyszła jednak jeszcze gorsza ,więc odrazu dostaliśmy od lekarza skierowanie na oddział do szpitala . Tomek mieszka w Przemyślu,ale z uwagi na lepszych specjalistów udaliśmy się do szpitala w Rzeszowie. Wykonano wszystkie badania - morfologię, biopsję szpiku, trepanobiopsję.

Wreszcie po wszystkich badaniach przyszła diagnoza najgorsza z możliwych- białaczka szpikowa wysokiego ryzyka.

Leczenie Tomka polega na 4 seriach bardzo mocnej chemii, która wyniszcza jego organizm i naturalną odporność.

Po skończonej chemii konieczny jest przeszczep szpiku, gdyż bez niego istnieje prawie 100% szans że choroba powróci. Nadal jesteśmy w trakcie poszukiwania dawcy szpiku niespokrewnionego, gdyż wyszło że jego brat nie może być dawcą ,bo nie ma zgodności . Obecnie musimy co chwilę dojeżdżać z Przemyśla do Rzeszowa i spowrotem na chemię co wiąże się z dużymi kosztami a dopiero zaczynamy leczenie . Jak skończymy leczenie w Rzeszowie dalsza część leczenia odbywa się już w wybranej przez nas Klinice przeszczepowej dla dzieci czyli albo Wrocław albo Lublin co będzie wiązało się z jeszcze większymi kosztami dojazdów .

Tomek wymaga również brania drogich leków , które podczas pobytu w szpitalu mamy za darmo , ale w przerwach między chemiami gdy jesteśmy w domu muszę sama dziecku zapewnić te leki.

Z uwagi na brak odporności po chemii niezbędny będzie również oczyszcza z powietrza w domu, rękawiczki jałowe itp.

Każda nawet najmniejsza pomoc będzie dla Tomka na wagę złota w walce z tą straszną chorobą i powrocie do zdrowia.

Tomek nie marzy o niczym innym jak wyzdrowieć i wrócić do domu do swojego młodszego braciszka, rodziny oraz do szkoły do kolegów i koleżanek.