Lisboa Menina e Moça... Lizbona piękna dziewczyna, tak wiele lat temu opowiadał o najpiękniejszym mieście na świecie Carlos de Carmo. Kiedy usłyszałam tę piosenkę po raz pierwszy nie wiedziałam dwóch rzeczy, że: zakocham się w tym mieście i kraju na zawsze, i że najpiękniejszy kot na świecie (oczywiście) będzie moją towarzyszką życia.

Lizbona jest kotką absolutnie wyjątkową (wiem, każdy tak mówi), ale to naprawdę koci cud.

Potrafi czytać w myślach, diagnozuje choroby (jak dopadł mnie wyrostek robaczkowy w wieku dojrzałym, leżała na mnie trzy dni non stop, szybciej wiedziała niż ja i lekarze), ma najpiękniejszą wokalizę, reaguje na imię, podaję łapkę, aby dostać kociego McDonalds'a (czyli Dreamies, ale nie mówicie nikomu). Jest puszysta, ma krótki ogonek i małe uszka, za ma oczy, w których zanurzył się cały wszechświat.

Potrafi tańczyć, trzepnąć łapką swoje młodsze siostry - Malicios'ę ( po portugalsku znaczy złośliwiec) i Almę (po portugalsku Dusza).

Kiedy 12 lat temu pojechałam po raz pierwszy do Portugalii zostawiłam tam serce i duszę. Kiedy 9 lat temu do mojego życia dołączyła bura kotka wiadomo było, że jej imię może być jedno - Lizbona. I taka jest: szlachetna, dostojna, czuła, ciekawa, wierna, tajemnicza... Moją Bonię łączy z Lizboną tak wiele...

Trzy tygodnie temu zauważyliśmy narośl na dziąśle Lizbony. Nic się z nią wcześniej nie działo - normalnie jadła, bawiła się, spała. Niestety nasza sopocka Pani weterynarz stwierdziła, że to bardzo zła narośl. Właściwie za każdym razem powtarzałam, jest źle, jest beznadziejnie...

Postanowiłam jednak skonsultować to z zespołem doktora Miazgi w Kosakowie koło Gdyni. Lizbona została poddana wycięciu próbki do badania HP oraz miała tomograf.

Tomograf wykazał (na szczęście): "w badaniu nie wykazano lymphadenopatii i objawów choroby wtórnej przerzutowej w tym odległej do narządów szyi i KLP."

Niestety w badaniu tomografii komputerowej potwierdzono "proces agresywny raczej nowotworowy za kłem lewym szczęki z objawami miejscowej lizy kości szczęki. Proces bez własnej torebki o naciekowym charakterze wzrostu sięga w kierunku doogonowym do przedtrzonowca II szczęki lewego. W kierunku przyśrodkowym kończy się 5 mm od linii pośrodkowej. Zakres ewentualnych marginesów do pełnej oceny klinicznej wedle rozpoznania HP."

Lizbonę czeka 23 czerwca o 13.30 operacja wycięcia guza z częścią żuchwy, Szansę na wyzdrowienie w zależności od rodzaju raka od 50% do 70%.

Do tej pory wydaliśmy ponad 3000 złotych. Operacja to koszt około 5000 złotych plus dodatkowe koszty związane z lekami, dietą (sondą) itd.

5 lat temu pomogliście mi uratować chorą na FIP Almę. Żyje nadal. Dziękuję.

Przez 3 lata spłacam dług za jej życie i pomogłam uratować ponad 200 fipowych kotów. Wiem jak wygląda walka o życie i zdrowie naszych puchatych członków rodziny. Wiem, ile można oddać...

Nie oczekuję cudów. Potrzebuję uratować Przyjaciółkę lub przynajmniej pozwolić jej zostać z nami jeszcze chwilę. Bez bólu.