Witamy serdecznie, 

Oboje chorujemy na stwardnienie rozsiane.

Poruszamy się przy chodzikach. Zasięg naszych możliwości to max 100 metrów...

Trochę mało, żeby zrobić zakupy, pójść do parku czy odwiedzić znajomych.

Tak to prawda -  możemy kogoś poprosić o pomoc, ale chodzi o to, że człowiek tak bardzo chce SAM.

Skuter jest dla nas idealnym rozwiązaniem. Problem to jego cena.

Na PFRON raczej trudno liczyć, środki z 1% w zasadzie w całości pochłania rehabilitacja,    a z rencinek to...sami wiecie.                                                                                                                                                                        Taki skuterek jak na fotce kosztuje ok. 15.000 zł.

Sporo, bo za takie pieniądze można kupić całkiem fajny samochód, stąd też nasza gorąca prośba o wparcie w zakupie SAMODZIELNOŚCI.

ZA KAŻDĄ POMOC SERDECZNIE DZIĘKUJEMY: 

Aneta Urbanowska, Maciej Nowak. Dziurawe Głowy.