Nie jest łatwo prosić o pomoc. Postanowiłam uruchomić tę zrzutkę po to, aby mój mąż Przemysław P. wrócił do normalnego życia. Ma 36 lat. Nasze córki malutka Amelka i Weronika, tęsknią za czasami, gdy mogły z nim iść na plac zabaw, pobiegać, powygłupiać się i poskakać. Wszystkim brakuje taty bawiącego się tak często z dziećmi, uśmiechniętego, aktywnego. To niby nie wiele, a jednak tak dużo znaczy.

Dwa miesiące temu Przemkowi amputowano nogę, ale to nie koniec. Cztery lata temu przeszedł operację bioder i ma wstawione endoprotezy. Walczymy. Nie poddajemy się, choć ostatnia diagnoza przewartościowała wszystko. Najgorsze było poczucie bezsilności, nadchodzący kryzys, załamanie, zwątpienie. To ten moment, kiedy człowiek chciałby krzyczeć z bezradności, ale ma świadomość, że obok jest ktoś przed kim tej słabości nie może okazać. Ta diagnoza to bardzo rzadki pierwotny nowotwór kości. Jest złośliwy. Oczywiście zadaję sobie pytanie, dlaczego to go spotkało.

Wiem, że po takich zabiegach ludzie żyją, potrzebują wsparcia, opieki, nie mniej jednak do normalnego funkcjonowania niezbędna jest proteza. Do tego dochodzi jeszcze leczenie onkologiczne i rehabilitacja. Problemem są dla nas finanse. Koszty takich protez są niebotyczne, wynoszą ponad 100 tys. zł. A mojemu mężowi wystarczyłaby do w miarę normalnego funkcjonowania taka w granicach 25-35 tys. zł. Przemek ma ogromną chęć życia. Jest potrzebny mnie i dzieciom. Każdy kolejny dzień to nasze małe zwycięstwo.

Do spełnienia marzenia, które związane jest z poprawą jakości życia, jest potrzebna pomoc dobrych Ludzi, Rodzin i Przyjaciół, serc znajomych i nieznajomych, których pomocna dłoń, słowa są tak ważne, pomagają, a to jest bezcenne. DZIĘKUJEMY za to, że jesteście.

Chciałabym udowodnić Mojemu Kochanemu mężowi, że wszystko jest możliwe, jeżeli w coś mocno wierzymy i to konsekwentnie realizujemy. Proszę Was, przekażcie informacje o tej zbiórce Waszym znajomym i roześlijcie ten link. Wiem, że są tysiące ludzi którzy potrzebują pomocy, ale może znajdzie się ktoś, kto pomoże Przemkowi, dobremu człowiekowi. Jeszcze raz DZIĘKUJĘ.