NIE POZWÓLMY ANTICE UTKNĄĆ W PORCIE!

Antica to wyjątkowa jednostka, która z kutra rybackiego stała się jachtem oceanicznym, opłynęła świat, została jedną z wizytówek polskiego żeglarstwa, umożliwiała edukację morską młodzieży i seniorów, a teraz grozi jej… odstawienie na cumy. Nie możemy na to pozwolić! Pomóżmy kapitanowi Jerzemu Wąsowiczowi dokończyć generalny remont jednostki i zachowajmy ją dla przyszłych pokoleń!

JERZY WĄSOWICZ I ANTICA – WSZYSTO ZACZYNA SIĘ OD MARZEŃ

Antica to drewniany kuter z 1953 roku, który przez długi czas niszczał w przystani rybackiej – aż do 1980 roku, kiedy zauważył go Jerzy Wąsowicz. Wtedy to kapitan podjął decyzję o realizacji swojego marzenia – podróży dookoła świata. I był w tym postanowieniu wyjątkowo konsekwentny. Przez ponad 10 lat Antica była gruntownie przebudowywana, z kutra rybackiego zmieniając się w jacht oceaniczny. Posłuchajcie jakie były początki:

BOGATA PRZESZŁOŚĆ, ZAGROŻONA PRZYSZŁOŚĆ

W 1991 roku kapitan wyruszył w podróż życia. Rejs dookoła świata trwał 6 lat. Przez kolejnych 30 lat Antica pływała niemalże bez przerwy, odbywając rejsy dookoła Ameryki Południowej, wokół Atlantyku i ku wielu zakątkom Europy. Antica jest jedynym kutrem rybackim z Bałtyku, który okrążył przylądek Horn, czyli najdalej na południe wysunięty punkt Ameryki Południowej. Za rejsy na pokładzie Antiki kapitan Wąsowicz był wielokrotnie nagradzany, nagrodami państwowymi, miejskimi, żeglarskimi i podróżniczymi m.in.: srebrnym Sekstantem, nagrodą Conrada, Kolosa, nagrodą Rejs Roku, Pomorskiego Rejsu 50-lecia PoZŻ czy Listem Morskim za promowanie miasta Gdańsk na świecie. W ostatnich latach Antica odbywała głównie rejsy po Bałtyku i Morzu Północnym, i wykorzystywana była do edukacji morskiej. Niestety, ze względu na upływ lat potrzeba generalnego remontu stawała się coraz bardziej paląca.

DLACZEGO WARTO ZACHOWAĆ ANTIKĘ DLA PRZYSZŁYCH POKOLEŃ?

Antica jest oldtimerem. To jeden z zaledwie kilkunastu drewnianych jachtów oceanicznych w Polsce, który tworzył historię żeglarstwa, zdobywał liczne nagrody i wyróżnienia. To żywy pomnik historii i świadectwo dziedzictwa narodowego. To wartość kulturowa, którą z dumą chcemy prezentować przed Europą i światem. A w końcu — to serce, wokół którego skupia się nasza żeglarska rodzina. Na pokładzie Antiki spotykają się nie tylko załogi rejsów, ale także młodzież i seniorzy, którzy zdobywają edukację morską.

JAKIE WYZWANIA STANĘŁY PRZED ANTIKĄ?

Po 30 latach na morzu Antica zaczęła domagać się gruntownego remontu – przede wszystkim dla bezpieczeństwa załogi. Wymiany wymaga szandek, górna część kadłuba, falszburta, część pokładu.

Co więcej, nieubłaganie zbliża się termin upływu ważności atestu jednostki – jeżeli w ciągu 2 lat Antica nie będzie w pełni sprawna i bezpieczna, nie przejdzie pozytywnie najbliższego przeglądu i nie wypłynie w morze.

JAK MOŻEMY URATOWAĆ ANTIKĘ?

Kapitan Jerzy Wąsowicz rozpoczął przygotowania do remontu generalnego Antiki, kupił materiały oraz nowy silnik o łącznej wartości ponad 30 tysięcy złotych. Jednym z zakupów było drewno, które musi zostać wykorzystane w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Koszt prac, których przeprowadzenie jest konieczne, by Antica mogła dalej funkcjonować, wynosi 80 tysięcy złotych. Kwota ta znacznie przewyższa nasze możliwości finansowe, dlatego do wszystkich sympatyków, przyjaciół, żeglarzy i pasjonatów morza, zwracamy się z gorącą prośbą o pomoc. Nie pozwólmy Antice utknąć w porcie! Niech wypływa w kolejne rejsy i spełnia marzenia następnych pokoleń!

JAKIE PRACE POMOŻE SFINANSOWAĆ ZBIÓRKA?

Środki, które chcemy zgromadzić za pośrednictwem zbiórki, pokryją koszt m.in.:

• wymiany górnych planek poszycia kadłuba na całej długości,
• wymiany szandeku (skrajna od burty część pokładu),
• wymiana falszburty w całości,
• montażu nowego silnika,
• malowania i dychtowania (uszczelnienia) górnej części kadłuba i pokładu,
• malowania kadłuba antyfulingiem (farbami przeciwporostowymi).

KOSZTY, KTÓRE JUŻ ZOSTAŁY PONIESIONE:

• zakup drewna (tarcica dębowa, 3m3) – 4.500 zł,
• zakup łączników kątowych nierdzewnych do falszburty (80 szt.) – 2.400 zł,
• zakup wkrętów i śrub nierdzewnych – 300 zł,
• zakup farby przeciwporostowej (150 l) – 3.000 zł,
• zakup silnika wysokoprężnego typu „Rekin” – 20.500 zł,
• zakup materiałów do uszczelnienia (Sikafleks, 10 tub) – 800 zł,
• zakup pozostałych farb i lakierów (8 l) – 300 zł.

Suma wydatków, jakie zostały poniesione do tej pory, wynosi 31.800 zł