Trzylatek ważący 10kg - czyli mniej niż roczne dziecko. Półtoraroczny maluch siedzący tam, gdzie się go posadzi, niepodejmujący prób chodzenia sparaliżowany strachem na widok każdego mężczyzny. Zapalenie dziąseł u trzylatka tak duże, że stomatolog złapał się za głowę. Dziecko odbierane ze szpitala po zabiegu ekstrakcji zębów - zabieg ratujący życie.

Sześciolatka pozostawiona kilka dni sama w domu żywiąca się spleśniałym chlebem. Na koniec dziecko, którego boi się przyjąć każdą rodzina z powodu stomii.

To nie nagłówki gazet, to nasze życie, a właściwie życie dzieciaków, które z nami mieszkają, lub znalazły już rodziców adopcyjnych. Dzieci, które przeszły więcej niż niejeden dorosły przez całe swoje życie.

Od pięciu lat tworzymy rodzinę zastępczą dla dzieci, którymi z różnych powodów nie mogą zajmować się rodzice biologiczni.

Dzieci którymi się zajmujemy, potrzebują terapii, rozmaitych wizyt lekarskich i rehabilitacji.

Obecnie oprócz naszych dwóch biologicznych synów wychowujemy również czworo dzieci w wieku 12 miesięcy , 3 lata, 4 lata i 12 lat, dla których jesteśmy rodzicami zastepczymi. Do tej pory radziliśmy sobie z naszym pięcioosobowym autem, które coraz bardziej odmawia posłuszeństwa, a od marca zamieszkała z nami malutka dziewczynka, zwana kluską, która wymaga ciągłych wizyt lekarskich ponieważ życie doświadczyło ją bardziej, Urodziła się za wcześnie bo w 31 tc a niedługo później została wyłoniona stomia na jelicie grubym.

W sierpniu (2023) spędziłyśmy 3 tygodnie na oddziale chirurgii iCZMP - udało się odtworzyć ciągłość przewodu pokarmowego. Nie obyło się jednak bez podejrzenia sepsy i ponownej niedrożności jelita. Kluska jest nosicielką bakterii coli (ESBL +) która będzie już z nią zawsze i od czasu do czasu może zmuszać nas do pobytu w szpitalu.

Do tej pory byliśmy aktywną rodziną. Lubimy wyjeżdżać na wycieczki małe i duże jednak bez odpowiedniego środka transportu stało się to niemożliwe.

Ponadto najstarsza trójka trenuje zapasy - jeździmy na zawody, po całej Polsce!

W mieście radzimy sobie z pomocą komunikacji miejskiej, natomiast dłuższy wyjazd z maluszkami pociągiem czy autokarem byłby sporym utrudnieniem chociażby ze względu na ilość rzeczy które musimy ze sobą zabierać.

Nie liczymy na kupno nowego auta z salonu a na sprawny samochód, który pomieści 8-9 osób. ( jeśli nie uda nam się zebrać pełnej kwoty bierzemy pod uwagę zakup mniejszego auta )

Wiadomo, im nowsze auto tym szansa awarii mniejsza, natomiast jeśli uda nam się zebrać połowę kwoty będziemy szczęśliwi i napewno nie będziemy wybrzydzać :) chociaż staramy się celować w auto w benzynie/ z gazem.

Bardzo dziękujemy wszystkim którzy do tej pory angażują się w udostępnianie i wpłacają na naszą zrzutkę ❤️ jesteście wspaniali ❤️