Naprawa motocykla po wypadku (sprawca uciekł)
Naprawa motocykla po wypadku (sprawca uciekł)
Our users created 1 226 284 fundraisers and raised 1 348 391 468 zł
What will you fundraise for today?
Description
Witajcie,
Nazywam się Kajetan i na wstępie przyznam, że strasznie mi wstyd zbierać pieniądze od innych osób lecz obecna sytuacja przed jaką postawiło mnie życie zmusiła mnie wręcz do tego. Ale co takiego się stało? Już wyjaśniam (trochę historii świata przedstawię ... ale co mi tam)
Dnia 16.06.2021 zdiagnozowano u mnie krwotoczne refluksowe zapalenie błony śluzowej żołądka, przełyku oraz dwunastnicy. Moje życie w tym momencie musiało się zmienić. Leki do najtańszych nie należą jednak najbardziej bolesnym faktem dla mnie jest to, że musiałem zrezygnować z wielu potraw oraz napoi. Nieco ponad tydzień później zakończył się w bardzo brutalny sposób mój wieloletni związek co napewno też miało swój udział w tym co stanie się dwa dni później tj. 27.06.2021 bo to wtedy przeżyłem poważny wypadek na motocyklu. Jadąc do pracy przejeżdżając przez niewielką wioskę ok godziny 8 rano dojeżdżałem do pewnego łuku. Z naprzeciwka widziałem pojazd lecz do głowy by mi nie przyszło, że kierowca owego pojazdu postanowi ... ŚCIĄĆ zakręt widząc inny pojazd jadący z drugiej strony tego łuku. Wpadłem w panikę, gdyż samochód ten na wyjściu z zakrętu był nie więcej niż 20 metrów odemnie. Przez panikę popełniłem błąd - zacisnąłem hamulce. To spowodowało, że kierowanie motocyklem stało się niemożliwe a przez to finalnie wg policji zaliczyłem pobocze. Od momentu rozpoczęcia hamowania mam dziurę w pamięci. Tą odzyskałem dopiero jak ściągałem kask z głowy ... będąc oddalonym od motocykla kilka dobrych metrów. Sprawca uciekł. Największy błąd jaki popełniłem to ... nie kupiłem kamerki i tak - mam nauczkę dlatego po naprawieniu motocykla kamerka będzie moim następnym priorytetowym celem. W każdym razie finał tego zajścia jest taki - złamany kręgosłup (konkretnie dwie blaszki), złamana ściana zatoki szczękowej oraz liczne stłuczenia. Ze zdrowiem będzie dobrze - przynajmniej głęboko w to wierzę. Zwolnienie mam na 4 tygodnie i być może się przedłuży a finanse na leki i rehabilitację mam. Natomiast chciałbym móc czym prędzej naprawić swój jedyny środek transportu. Koszty są spore - nie ma co ukrywać. Nie chcę uzbierać pełnej kwoty a jedynie jej część - resztę sobie ogarnę. Najważniejsze w tym momencie bym mógł wymienić rzeczy bez których nie będę mógł wyjechać na ulicę tj: wymiana lampy przedniej (1100 zł), klamka sprzęgła wraz z mocowaniem oraz lusterkiem (ok 500 zł), osłona licznika wraz z szybą (ok. 900 zł), kierownica (ok 150 zł). Reszta to manetki, dekiel, lakierowanie baku, owiewka boczna lecz nie jest to tak istotne. Tak wiem, że wiele osób z was pomyśli sobie, że takiego czegoś nie warto wspierać bo to zabawka, bo to nie zbiórka na ratowanie życia itd. i, że na takie rzeczy bierze się kredyt. Jestem tego świadom - jednak podkreślam, że motocykl to nie dość, że mój jedyny środek transportu to jeszcze jedyna odskocznia od chorej rzeczywistości jaka mnie ostatnimi czasy otacza a kredytu wziąć nie mogę - nieświadomie zostałem tzw. "słupem" i po dziś dzień z tym się borykam. Tak więc nie zachęcam ale proszę o drobną pomoc.
Pozdrawiam i z góry dziękuję
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Kajtek jesteśmy z Tobą mordeczko. Trzymaj się i szybko wracaj do zdrowia! 🧡
Będzie dobrze. Dobro które dajesz z siebie już do Ciebie wraca
Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia. Nie zapomnij o kamerce :)
Trzymaj się!