Kochani. Dzięki Wam udało mi się dwa lata temu zebrać część środków na moje leczenie. Wierzę, że dziś, gdy cel jest zupełnie innej kategorii, również zechcecie życzliwie mnie wspomóc. Kiedy był jeszcze z nami mój ukochany Tato, Rodzice wspólnie podróżowali. Niestety finanse nie pozwoliły ostatecznie na spełnienie największego marzenia mojej Mamy: wspólnej podróży do Rzymu. Taty nie ma z nami już 10 lat, a mnie nadal nie udało się zabrać Mamy tam, gdzie Rodzice nie zdążyli być wspólnie. Ogromnie Was proszę o pomoc. Mama moja kończy w tym roku 87 lat. Czy zdążę, nie wiem. Na pewno chcę spróbować. Powiecie: są w życiu na pewno wyższe potrzeby. Oczywiście, ale życie starszej osoby, od jednej wizyty lekarskiej do drugiej, to nie jest to, czego najmocniej chcę dla swojej Mamy, a sama nie jestem w stanie uzbierać takiej kwoty. Bardzo, bardzo Was proszę o wsparcie. Kwota, jaką tu podaję zakłada wykupienie 8-dniowej wycieczki z pełną stawką, choć może szczęście się do nas uśmiechnie i zdobyłabym ofertę Last Minute. Kiedyś Przyjaciel naszej rodziny powiedział mojemu Tacie: chciałbyś nieba przychylić swoim najbliższym, ale masz za krótkie ręce. Tak właśnie czuję się ja, nie mogąc spełnić tego jedynego marzenia Mamy. Za wszystkie gesty życzliwości - z serca dziękuję.