id: j6kvjx

Arek po wypadku stracił sprawność w obu rękach. Potrzebuje Twojej pomocy

Arek po wypadku stracił sprawność w obu rękach. Potrzebuje Twojej pomocy

Our users created 1 233 842 fundraisers and raised 1 371 713 150 zł

What will you fundraise for today?

Description

Nasza rodzinna tragedia rozpoczęła się 14 maja w Parzniewie. To miało być spokojne popołudnie na motocyklu dla mojego syna Arka, ale zamieniło się w koszmar, który trwa do dziś.


Samochód nie ustąpił pierwszeństwa

Jestem matką Arka i chciałabym podzielić się z Wami historią tragicznego wypadku motocyklowego, który dotknął mojego syna. Tego dnia Arek wraz ze swoją narzeczoną wybrał się motocyklem na lody, planując spokojne popołudnie i odwiedziny u mnie. Ich podróż przerwało niespodziewane zderzenie z samochodem, którego kierowca nie ustąpił pierwszeństwa.


Mój syn, przyjął na siebie całe uderzenie, starając się chronić swoją narzeczoną. Samochód, który wymusił pierwszeństwo nie zatrzymał się i nie zwolnił, wykonując manewr skrętu, co zrelacjonował świadek zdarzenia. To wspomnienie nadal wzbudza we mnie dreszcze.


W szpitalu


aw8sIhYl4WHmurUD.jpg


Po wypadku moja synowa trafiła do szpitala, a Arka przetransportowano śmigłowcem do szpitala. Lekarze stwierdzili u Arka bardzo dużo poważnych obrażeń, m.in.: uraz wielonarządowy, stłuczenie obrzęk i krwiak mózgu, stłuczenia mięśnia sercowego, stłuczenie płuca, złamanie podstawy czaszki, złamanie obojczyka, łopatki, złamanie kości miednicy, kości udowej, złamanie obu przedramion i uszkodzenie prawego splotu barkowego, porażenie prawej ręki i niedowład lewej ręki.


Byłam na miejscu wypadku

Wypadek wydarzył się 300 metrów od mojego domu. Dźwięki karetek i odlatującego śmigłowca był przerażający. Jak je usłyszałam od razu coś mnie tknęło i pobiegłam tam, skąd dochodziły te hałasy.


Start śmigłowca LPR, który przetransportowała Arka do szpitala


FF5E7ODdrqEj08QU.jpgNa miejscu wypadku rozpoznałam leżące na poboczu kaski motocyklowe, które należały do syna i jego narzeczonej. Zrozumiałam, że Arek miał wypadek.


Nasze życia teraz to ciągła walka

Od tamtego tragicznego dnia nasze życie wypełnione jest nieustającą walką i bezsilnością. Syn przez trzy tygodnie był w śpiączce, a potem spędził 3 miesiące w szpitalach. Przeszedł wiele operacji, ale niestety jego ręce nigdy nie odzyskają pełnej sprawności. Jego codzienne życie zależy teraz od pomocy innych.


Wystarczyła tylko chwila aby plany zawodowe i życiowe o ślubie Arka oraz jego narzeczonej zmieniły się w walkę o zdrowie, w walkę o powrót do sprawności.


9qE9jgef6gC6jsim.jpgProszę o pomoc dla syna

To co jest obecnie najbardziej potrzebne to dalsze leczenie i rehabilitacja. Miesięczny turnus w prywatnej klinice to koszty rzędu kilkunastu tysięcy złotych. Dzięki dobrym ludziom udało nam się zebrać takie pieniądze, ale po zakończeniu dwóch turnusów rehabilitacyjnych stanęliśmy przed wyzwaniem kontynuowania kosztownej terapii. Nasze fundusze się wyczerpały, a nasza sytuacja finansowa jest trudna. Arek jest w tej chwili bez środków do życia. Potrzebujemy pilnego wsparcia finansowego, by zapewnić Arkowi odpowiednią opiekę i szansę na powrót do zdrowia.


Proszę o pomoc finansową - każda złotówka ma dla nas ogromne znaczenie. Jeśli nie możesz pomóc finansowo, proszę o udostępnienie tej zbiórki. Dziękuję serdecznie wszystkim, którzy już nas wspierają i tym, którzy zdecydują się pomóc.


Izabella, mama Arka


Uwaga: zdjęcia oraz film z miejsca wypadku, które zostały umieszczone w powyższym opisie pochodzą od Warszawska Grupa Luka&Maro.


Arek jest Podopiecznym

Fundacji Auxilia


aasjeq1AinxBhwpZ.jpg

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!