Cześć!!! Jestem Cezar vel Czarek!

Zostałem odebrany z psudohodowli prowadzonej przez Ukraińca w której służyłem jako reproduktor. Jak już mnie zabrali trafiłem do pogotowia w Mińsku Mazowieckim. Nie byłem w zbyt dobrej kondycji. Jednym słowem skóra, kości i wszechobecne robale. Dobrzy ludzie z pogotowia wrzucili mnie do internetów i uwaga! Tam wypatrzył mnie Jarek, który po stracie najlepszego przyjaciela Spota chciał znaleźć nowego. No i znalazł mnie… Przyjechał po mnie, aż z Sopotu! No i tak zaczęliśmy sobie razem żyć! Powiedzieli tacie, że mam 3 lata!!! Owszem miałem, ale dwa lata temu! Tata bardzo o mnie dba gotuje mi dobre jedzonko, nauczył mnie wszystkiego, bo do tej pory siedziałem ciągle w klatce. Nie wiedziałem co to spacer, smaczki i legowisko. Wziął mnie na badania i wiecie co! Jak już zacząłem wyglądać jak zdrowy pies okazało się, że mam Babeszioze!!! Ale jakąś taką inną niż zwykłe… przecież nie może być zbyt łatwo do tego białkomocz sugerujący ostrą niewydolność nerek. Dlatego też moje wyniki pojechały do mądrej głowy do Katowic, która ma przygotować dla mnie leki.

I tu wchodzicie Wy!!!

Bardzo Was proszę o grosik na leczenie, bo jest ono kosztowne, a Jarek jednak musi mi gotować dobre jedzonki. Nie jest to duża kwota dlatego mam nadzieje, że damy radę! Z góry dziękujemy za pomoc Czarek i Jarek!!! Aaaa i jeszcze mam siostrę Asię, która również prosi Was o wsparcie, bo dzięki niej wychodzę na długie super spacery jak tata jest w pracy! 

Wasz kochający Cezar 😁