Spłata poważnych zadłużeń Fundacji.
Spłata poważnych zadłużeń Fundacji.
Our users created 1 237 503 fundraisers and raised 1 380 906 175 zł
What will you fundraise for today?
Description
Mam na imię Ola, mam 43 lata, od ponad 12 lat jestem prezesem Fundacji Zwierzęca Polana. Przez ten czas fundacja pomogła i odmieniła los prawie 5000 tysiącom zwierząt. Części z nich poprzez objęcie ich opieką a części poprzez zabiegi kastracji zapobiegające dalszemu pomnażaniu bezdomności. Aktualnie pod opieką Fundacji jest ponad 160 zwierząt, konie, krowy, szopy pracze, psy, lisy, koty i owce. Wraz ze wspaniałym zespołem czyli moim mężem, Żanetą, Jackiem, Klaudią, Maćkiem i Kamilem, każdego dnia ciężko pracujemy i robimy wszystko, co w naszej mocy, by zapewnić naszym podopiecznym bezpieczną przyszłość. Jednak dziś to my potrzebujemy Waszej pomocy – bo bez niej nie przetrwamy.
W ostatnich miesiącach podjęliśmy ważne kroki, by stworzyć zwierzętom lepsze warunki. Zainwestowaliśmy fundusze z 1,5% podatku w budowę stajni i zakup łąki, by móc zapewnić bezpieczne lepsze warunki 128 mieszkańcom Azylu dla zwierząt na Podlasiu. Zostaliśmy bez zabezpieczenia finansowego i zaplecza, Od listopada utrzymujemy fundację wyłącznie ze stałych darowizn i zbiórek. Niemal wszystkie środki, jakie mieliśmy, przeznaczyliśmy na codzienne potrzeby zwierząt – hotele, opiekę weterynaryjną i karmę. To były ogromne wydatki, które pochłonęły większość zebranych pieniędzy. Miesięcznie koszty hoteli dla psów to 15 tys. zł, koszt siana to 6600 zł, koszt obsługi weterynaryjnej to ok 30 tys. zł, karma i pasze ok 10 tys zł ale są także konieczne koszty administracyjne. Nie starczyło na wszystko.
Rok 2024 zakończyliśmy z długiem ponad 50 tysięcy złotych. Teraz stoimy przed trudną prawdą – jeśli nie spłacimy tych długów, cała nasza działalność może zostać poważnie zagrożona.
Dodatkowym kłopotem w całej sytuacji jest zaniedbanie przeze mnie swojego zdrowia. 10 stycznia o 10 rano mam się zgłosić do szpitala na badania i zabieg, niestety nie dbałam o siebie, odwoływałam badania bo zawsze było coś ważniejszego, teraz jest jak jest. Jestem Prezesem tej fundacji, osoba na której na końcu wszystko stoi. Jestem stajennym, koniuszym, pomocnikiem weterynarza, szefem budowy, panią od social mediów, ale przede wszystkim osoba odpowiedzialna za finanse fundacji, zbiórki i płatności. Podejmuje decyzje co robimy a później ponoszę konsekwencje. Dziś nie wiem co zrobić, i jak zostawić fundację z długiem i bez wystarczających środków na bieżące opłaty, ale nie mogę tez nie zadbać o siebie. Sytuacja jest bardzo trudna.
Normalną swoją wizytę pewnie bym przełożyła na lepszy czas, tym razem nie mogę. Czy do już uzbieranych długów dojdą kolejne i kolejni wściekli kontrahenci? Czy sytuacja będzie jeszcze gorsza? Kilka lat temu była, ale cudem uratowali nas Darczyńcy, dziś chyba znów liczę na cud. Liczę na to, że tworzona przez nas Fundacja, nasza ciężka praca nie pójdą na marne a my nadal będziemy mogli ratować zwierzęta a nasze zwierzęta będą bezpieczne.
Każda wpłata i każde udostępnienie naszej zbiórki przybliża nas do celu – wspólnie możemy uratować fundację i setki zwierząt, które wciąż czekają na pomoc.
Dziękujemy za każde okazane wsparcie. To dzięki Wam będziemy mogli działać dalej.
🐾 Nie pozwólmy, by długi zatrzymały pomoc dla zwierząt
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Dużo zdrówka, powodzenia
Powodzenia ❤️❤️❤️
Dużo zdrowia!
Olu, myślę, że możesz spokojnie skupić się na swoim zdrowiu. Zobacz co się dzieje. Zwierzątka będą bezpieczne. Dużo, ale to dużo zdrówka! Będzie dobrze!
Jesteśmy z Tobą 😍