Łukasz wpadł pod ciągnik. Chce znowu być zdrowy
Łukasz wpadł pod ciągnik. Chce znowu być zdrowy
Our users created 1 234 217 fundraisers and raised 1 372 865 947 zł
What will you fundraise for today?
Description
Nigdy bym się spodziewał takiej informacji, jaką usłyszałem tamtego feralnego dnia. Zresztą jak można się czegoś takiego spodziewać i podejrzewać, że dotknie akurat własną rodzinę? O zdarzeniu dowiedziałem się po czasie, kiedy zadzwonili sąsiedzi z informacją co się stało.
Wypadek Łukasza
A stało się coś bardzo niedobrego, żeby nie powiedzieć strasznego. Mój 21-letni syn, Łukasz miał wypadek. Jechał drogą gruntową, kiedy z boku podczas prac polowych z pola na drogę wyjechał ciągnik. Łukasz uderzył motorem w tylne koło traktora. To zderzenie okazało się tak poważne, że do szpitala zabrał go helikopter.
Bardzo poważne obrażenia
W szpitalu stwierdzono u mojego syna uraz głowy, złamania żuchwy, szczęki, kości czaszki i twarzoczaszki, liczne złamania odcinków szyjnego i piersiowego kręgosłupa, złamania łopatki i kości krzyżowej, liczne złamania przedramienia, odmę opłucną, oczywiście także wiele ran skóry i otarć, w tym otwarte rany podudzia. W trakcie dalszych badań i obserwacji lekarze stwierdzili także niedowład czterokończynowy.
Przez półtora tygodnia Łukasz znajdował się w śpiączce, musiał mieć wspomagane oddychanie – został podłączony do respiratora, miał rurkę tracheostomijną. Przez długi czas jego stan była bardzo ciężki. W szpitalu leżał miesiąc. Nie mieliśmy z nim żadnego kontaktu. Nie reagował na otoczenie.
Syn wymaga stałej opieki
3 miesiące po wypadku jest już lepiej, chociaż nadal nie jest dobrze. Łukasz jest przytomny, ale nadal wymaga stałej opieki. Nie porusza palcami. Potrzebuje pomocy przy każdej czynności higienicznej, przebieraniu, karmieniu itd. Dla do tej pory zdrowego i ruchliwego chłopka to przede wszystkim duża trauma, a poza tym jest bardzo krępujące.
Rehabilitacja pomaga
Bardzo dobre efekty daje rehabilitacja. Jednak to kosztuje bardzo dużo. Codziennie przyjeżdża do nas rehabilitant. Jednak każda wizyta to 200 zł. Nasza rodzina liczy piątkę dzieciaków. Trzeba ich wszystkich wykarmić i ubrać. A wszystkie oszczędności wydaliśmy już na rehabilitację.
Proszę o pomoc dla Łukasza
Stąd gorąca prośba moja – taty Łukasz i naszej całej rodziny - o pomoc dla mojego syna. Najważniejsza jest teraz rehabilitacja. Potrzebny będzie także wózek inwalidzki, specjalistyczne łóżko, leczenie, leki. Długa droga przed nami, ale jest szansa że Łukasz będzie zdrowy, może nie wróci do pełnej sprawności, ale lekarze mówią, żeby nie tracić nadziei i położyć właśnie największy nacisk na rehabilitację. Dlatego bardzo proszę o pomoc dla mojego syna Łukasza. Za każdą nawet najdrobniejszą kwotę bardzo dziękuję. Pomożesz mojemu synowi?
Paweł, tata Łukasza
Uwaga: przedstawione na początku opisu zrzutki zdjęcie ciągnika stanowi tylko zdjęcie poglądowe (nie pochodzi z miejsca wypadku).
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.