Filemon to 4-letni, pełen pozytywnej energii i niezwykle towarzyski kocur. Nigdy poważnie nie chorował, aż do końcówki sierpnia br., kiedy zaczęło dziać się z nim coś złego. Z początku wyglądało to bardzo niepozornie - lekka apatia, nieco słabszy apetyt. Uznaliśmy, że pewnie sierpniowe upały dały mu się we znaki. Jednak z czasem stopniowo robiło się gorzej - apetyt cały czas spadał, pojawiły się gorączki, Filemon zaczął niknąć w oczach. Leczenie antybiotykami niewiele dawało. W końcu postanowiliśmy zrobić USG, które ujawniło gromadzący się płyn w jamie brzusznej. Dalsze badania potwierdziły nasze obawy - zakaźne zapalenie otrzewnej (Feline infectious peritonitis - FIP). Śmiertelna, do niedawna nieuleczalna choroba. Jedyna nadzieja leży w eksperymentalnym leku przeciwwirusowym GS-441524, który daje duże szanse na wyleczenie, jednak jest koszmarnie drogi. Całkowity koszt kuracji wyniesie ok. 11000 zł, nie licząc badań kontrolnych, innych leków i suplementów.

Po bardzo trudnej naradzie postanowiliśmy walczyć, jednak bez Waszej pomocy może nam się nie udać zorganizować takiej ilości pieniędzy. Nie chcemy usypiać Naszego Filemona :( Bardzo go kochamy! Jest to niezwykle towarzyski koto-pies ;) Lubi aportować, nie boi się obcych tylko od razu wskakuje im na kolana :)

Aktualnie jesteśmy już po 3 tygodniach podawania leku i stan Filemona poprawił się niesamowicie, jednak przed nami jeszcze długa droga - standardowa długość kuracji wynosi 84 dni, czyli na pewno potrwa gdzieś do końca roku. Niestety kończą nam się już oszczędności, a leczenia bezwzględnie nie wolno przerywać, inaczej cały wysiłek pójdzie na marne.

Dlatego jeszcze raz gorąco prosimy - pomóżcie Filemonowi w walce o jego życie! :3