Pomoc Dla Małej Wojowniczki
Pomoc Dla Małej Wojowniczki
Our users created 1 226 450 fundraisers and raised 1 348 810 716 zł
What will you fundraise for today?
Description
Dzień kiedy się dowiedziała moja mama, że jestem w jej brzuszku była najszczęśliwsza mamą na ziemi. Dzielnie znosiła moje himerki przez 34tygodnie zdecydowałam się wyjść trochę wcześniej niż lekarze planowali,kiedy przyszedł ten dzień w którym już mi się znudziło siedzenie w ciemnym bardzo ciepłym brzuszku. Byłam bardzo ciekawa jak jest na zewnątrz. Na zewnątrz było dość zimno, ale po chwili byłam wtulona w ramionach mamy. Niestety ta chwila nie trwała zbyt długo ponieważ urodziłam się chora. Moje życie to ciągła walka. W szpitalu jestem od pierwszych dni jeszcze ani razu nie zobaczyłam swojego pokoju a wiem, że jest piękny rodzice mi opowiadają. Najczęściej odwiedza mnie mamusia,ponieważ przez pandemie są ograniczenia. To może opowiem Wam trochę o mojej chorobie w więc posluchajcie:
Mam na imię Jowitka mam już 5miesiecy.
1doba życia odbył się zabieg operacyjny Ietap usunięcie naturalnego worka przepuklinowego( wszycie worka silo)
7 doba życia odbył się IIetap zabiegu operacyjnego( usunięto worek silo) zamknięto jamę brzuszna.
14 doba życia. Żywienie enteralne za pomocą sondy dożołądkowej
18doba życia obserwowano epizody ulewania i wymiotów.
27doba życia nastąpiło pogorszenie stanu zdrowia doszło do cech masywnego martwiczego zapalenia jelit zastosowano wspomaganie oddechu metodą nieinwazyjna (NIV, CPAP) włączono antybiotykoterapię o szerokim spektrum działania.
85doba życia odbył się kolejny zabieg operacyjny - usunięto ok20cm jelita cienkiego i uwolniono jelita ze zrostow.
107doba życia odbył się kolejny zabieg operacyjny podczas, którego resektowano 30cm zmienionego zapalenie jelita krętego.
121dobie życia przetoczono osocze antyhemofilowe. 141doba życia założenie broviaca - karmienie pozajelitowe.
Opowiedziałam Wam w skrócie o swojej chorobie. Jest szansa,że mogę wyjść do domku super prawda?, ale jest jeden warunek. Moja mamusia musi pojechać zemna do Warszawy na naukę karmienia pozajelitowego bez tego nie ma mowy o zabraniu mnie do domku. Niestety jest pewna barykada. Mojej mamusi nie stać na pobyt w Warszawie przez dłuższy okres, ponieważ musi przyjechać na swój koszt oraz się tam utrzymać i również kupić mi specjalne mleko które nie jest refundowane przez szpital, pampersy, leki, artykuły higieniczne w tym sprzęty do karmienia (strzykawki,rurki)
Bardzo bym chciała wrócić w końcu do domku z mamusia z tad moja prośba o pomoc, wiem że macie Dobre Serduszko❤️❤️❤️
Dziękuję Jowitka (Kruszynka)
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.