na dalsze leczenie żeby zostać rodzicami
na dalsze leczenie żeby zostać rodzicami
Our users created 1 226 435 fundraisers and raised 1 348 771 143 zł
What will you fundraise for today?
Updates6
-
Jestem po wizycie i konsultacji z immunologiem do kolejnego transferu podajemy steryd 22.06.2022 wizyta w klinice
zobaczymy co nam przyniesie los i czy będą pieniądze na transfer dziękuje za każda złotówkę gdyż dzięki tym pieniążkom mogłam wykonać jakieś badani immunologiczne
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Dziękuje za zauważenie mojej zrzutki. Nigdy nie myślałam że będę musiała schować dumę do kieszeni i prosić ludzi o pomoc.
Domyślam a raczej wiem że w tym kraju jest wiele osób potrzebujących pomocy i może nasz problem nie jest aż tak straszny dla innych bo można niby z tym żyć. Niestety nie potrafię już z tym żyć. Jesteśmy małżeństwem o dziecko staramy się od 7 lat. Kiedyś myśląc że nam się udało poszłam do ginekologa bo nie było miesiączki ponad 2 tygodnie ale niestety okazało się ze torbiel 6 cm..Później było leczenie farmakologiczne długie 6 msc strachu żeby może się wchłonęła ale niestety czekała mnie laparoskopia . Podczas zabiegu okazało się że dostałam krwawienia i musieli mi otworzyć brzuch na szczęście nie usunęli mi jajnika ale do dnia dzisiejszego mam z nim problemy i nie pracuje tak jak powinien. Później kolejne badania bolesne badanie drożności jajowodów - wyszło ok. Leki ,problemy z tarczyca ,prolaktyną trafiłam w końcu na dobrego ginekologa endokrynologa
który kazał także badać męża pomimo dużej ilości plemników mąż ma bardzo dużo uszkodzeń DNA która wyklucza możliwość posiadania dzieci w sposób naturalny. to był wyrok in vitro. Klinika w Trójmieście nie podjęła się leczenia twierdząc że nie mamy szans na uzyskanie zarodków . Za namową znajomych z forum udaliśmy się do warszawy najpierw leczenie męża w celu poprawy wyników..12 msc minęło i nic. Decyzja o in vitro otrzymaliśmy 3 zarodki blastocysty była jedna ciąża biochemiczna. Po wielu miesiącach wyrzeczeń podeszliśmy po 2 latach do kolejnej procedury uzyskując 5 blastocyst. Terapie hormonalna przeszłam strasznie punkcje jeszcze gorzej trwała 60 min ( przeważnie 20 min) byłam prze stymulowana zebrała się woda w brzuchu i modliłam się żeby nie wylądować w szpitalu. Świeży transfer został odwołany. Aktualnie jestem po 4 transferze poprzedzony masa zastrzyków który okazał się pozytywny hormon ciążowy wzrastał do czasu a obecnie czekam na samoistne poronienie. Lekarze po 4 nieudanym transferze nie chcą wykonywać zabiegów bez konsultacji i leczenia imunologicznego bo po tylu nie powiedzeniach może to być przyczyna . Na całe leczenie dotychczas wydaliśmy ponad 50 tysięcy i nie jesteśmy w stanie już ciągnąc tego dalej finansowo a czekają na nas jeszcze 4 maluszki. Nie mamy wsparcia finansowego w postaci jakiś dofinansowań samorządowych, zapożyczyliśmy się w pracy na ostatnio kriotransfer a kredyt z banku mógłby nas wciągnąć w niepotrzebne kłopoty. Dlatego proszę osoby o pomoc ...
Za każdą wpłatę dziękuje z całego serca.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Walcz! Jesteśmy w tej samej sytuacji. My też walczymy!
Wirtualnie ściskam!