Kilka miesięcy temu, po utracie pracy, postanowiłem zmienić otoczenie. Ostatecznie wybrałem Gdynię, co i tak nie miało mieć większego znaczenia, bo planowałem pracować zdalnie. Przez te kilka miesięcy wysłałem zapytania do kilku projektów; żaden nie wypalił.

Wbrew temu, co mógłby sugerować tytuł, nigdy nie pracowałem jako nauczyciel, ani w żadnym innym zawodzie zgodnym z wykształceniem. Chociaż faktycznie skończyłem filologię polską (specjalność dziennikarska), to tylko z uwagi na zainteresowania. Zawsze pracowałem fizycznie.

Piszę tutaj, bo moja sytuacja finansowa jest dość skomplikowana. Pracę - taką tradycyjną - znalazłem, jednak nie daje mi ona wystarczających środków, żeby móc się utrzymać. Moje oszczędności rozeszły się na urządzenie się w nowym otoczeniu i na projekty zdalne, o których pisałem.

Mam również spore długi; podjąłem jakiś czas temu kilka niemądrych decyzji. Do tych długów bankowych doszły w ostatnich miesiącach chwilówki, które ciążą mi jeszcze bardziej; miałem nadzieję, że szybko to spłacę, kiedy zacznę zarabiać zdalnie, ale to przecież nie wyszło. Spłatę największego długu udało mi się zawiesić na kilka miesięcy - dzięki temu jeszcze jakoś żyję - ale to tylko doraźne rozwiązanie, nie na długo.

Proszę o jakiekolwiek wsparcie, nie tylko finansowe, chociaż to przydałoby się w tej chwili najbardziej. Znalezienie dobrego źródła dochodu jest dla mnie priorytetem - może ktoś mógłby pomóc mi w tej kwestii. Do zrzutki dołączam przerobione na zdjęcie ogłoszenie odnośnie do moich usług pracy z tekstem (korekta, redakcja...). Jestem w tym dobry podobno, ale przerastają mnie związane z usługodawstwem inne sprawy (faktury, ryczałty).

Jeśli ktoś chciałby się ze mną skontaktować z jakiegoś powodu, to jestem dostępny do godz. 11 i w weekendy.

Tel. 502664438

Mail: [email protected]

FB: https://www.facebook.com/MarkKewlar

Dodam jeszcze raz, że nie proszę tylko o pieniądze. Proszę o przeczytanie, udostępnienie, a może i coś więcej.

Dziękuję.