Remont domu i spłata części zadłużeń rodziny

Dokumenty związane z zadłużeniem tej rodziny

Screen z wpisu pana Sławka. On i jego żona zajmują się tą rodziną od roku

Jeden z pokoi

Przedstaw w skrócie cel zrzutki.

Ta sytuacja jest o tyle wyjątkowa, gdyż warunki życia tych kobiet są tragiczne, przy czym samo to słowo jest zbyt delikatne. Trudno opisać słowami, to jak wygląda to miejsce. Byłam, widziałam i myślę, że długo nie dojadę do siebie. Kiedy wróciłam do domu, przytuliłam moje dzieci i podziękowałam Bogu, że jesteśmy zdrowi i mamy na czym spać. Później myślałam już tylko o nich.

W samym centrum Torunia, w jednej z bogatszych dzielnic, obok rodzin w pięknie wyglądających domach, mieszka pani Tereska. Schorowana mama dwóch niepełnosprawnych kobiet. Ten dom jest ich całym światem. Są i dobrzy ludzie, którzy próbują wyremontować ten dom na tyle, żeby spod podłogi nie wychodziły robaki.Tak nie kończy się ta historia... kończy się wraz z nami. Nie pozwólmy, żeby skończyła się źle.

Prosimy o farby, gładzie, lampy. Może ktoś ma czas na pomoc? Może kafle? Panele? podkłady, farby, cement?

Dla nas to kolejne rzeczy w tym świecie konsumpcjonizmu, dla tych ludzi to może być cały świat.

Pani Teresa wzięła ciężar opieki nad rodziną na siebie i od razu w myślach widzę jej wygiętą sylwetkę przytłoczoną tym ciężarem. Niską postać z wygiętymi plecami, z garbem. Chudość jej klatki piersiowej. Uśmiechnięta twarz, pełna naiwnej ufności. Pani Teresa wzięła kredyt. W swoim nieszczęściu trafiła na chwilówkę, tylko tam dawali. Wzięła na odbudowę kawałka ,,domu,, na pape, na kuchenkę, lodówkę, pralkę. Cieszy się, że kupiła za gotówkę. Później był kredyt , żeby spłacić kredyt. Oprocentowanie zabija i śmieszy zarazem. Dokumentacja którą dostałam do wglądu jest niepełna, niewiarygodna. Z kwoty 6 tyś robi się 11tyś. z kwoty 1500 zrobiło się 2700. Jest tego tak dużo, że samo sortowanie zajęło nam godzinę, a wielu dokumentów po prostu nie ma. Pani Teresa nie wie ile tego jest, nie wie jaka jest kwota, nie wie co jest ważniejsze i co ma spłacać. Oni przychodzą ona daje ile ma - 20 zł, czasem 50 zł, jak jest renta to daje więcej. Tak żeby tylko nie naciskali, nie grozili. Ale zagrożenie jest i to duże, realne.

Chce żyć w świecie, gdzie molos nie wykorzystuje słabszego. Świata nie zmienię. Nie cały. Mogę zmienić ich świat - te kilka metrów podwórka i te trzy małe pokoje z domku gospodarczego , gdzie z karniszy wychodzą robaki, gdzie Gosia (na wózku) nie może spać, bo w nocy budzą ją chodzące po ciele pluskwy. Możemy zmienić go razem.