Na osiedlu Domaniowka w Kielcach, pod balkonem jednego z bloków, okociła się bezdomna kotka. Swoje dzieci ukryła w wykopanej w ziemi dziurze. Część lokatorów dbała o kotki, zrobili im nawet prowizoryczną budę, postawili miseczki i regularnie karmili. Niestety znalazły się też takie osoby, którym to przeszkadzało, bo psuło estetykę ich pięknego, ogrodzonego budynku. Lokatorzy wiedzieli, że chcemy zabrać stamtąd kotki i im pomóc, ale nie dali nam szansy, nie zdążyłyśmy. Jednej nocy wyrzucili miseczki i budkę, a kotki przepędzili. Teraz po 6 miesiącach udało sie je odnaleźć kilka ulic dalej. Kotka została złapana i zabezpieczona, będziemy próbować złapać również jej braciszka. 

Kotka wymaga kastracji, diagnostyki i leczenia, jest zarobaczona, zapchlona, ma świerzb i chore oczy. Zgodnie z zaleceniami lekarza wykonaliśmy testy PCR FIV / FeLV oraz PCR na chlamydie. Pomoc jej generuje spore koszty, dlatego powstała zbiórka. Kotka po przebadaniu i kastracji trafi do domu tymczasowego i będziemy starały się znaleźć jej dom stały.  

Porzucona przez matkę w jamie wykopanej w ziemi, przepędzona przez ludzi, spała pod samochodami, albo skulona na ławeczce. Chcemy jej pomóc, żeby skończył się nareszcie jej koszmar bezdomności i walki o przetrwanie.

Zapewne wiele osób kotkę widziało, wielu osobom było jej żal, wiele osób chciało jej wtedy pomóc. Teraz możesz to zrobić dokonując wpłaty na zbiórkę.

Liczy się każda złotówka 🙏