Spalony dom i siedmioro dzieci

Na samym początku chce podziękować za każdą złotówkę

Na samym dole są zdjęcia z naszej rodzinnej tragedii

Cześć wszystkim, proszę o pomoc mojej rodzinie!!

Dziś 10.01.2024r o godzinie ok.6:30 w domu moich rodziców w miejscowości Żery Pilaki gmina Grodzisk wybuchł pożar

Mój tata jak zawsze ruszył rano do pracy w oddalonej o kilka kilometrów wiosce, mama wraz z szóstką mojego rodzeństwa zostali w domu, siódma siostra z rodzeństwa przebywała w tym czasie w internacie w Bielsku Podlaskim, podczas szykowania moich sióstr do szkoły podstawowej, poszła do kuchni która znajdowała się tymczasowo w tak zwanej sieni, wchodząc tam zobaczyła kłęby dymu, długo nie myśląc zabrała moje siostry i brata w tym czym stali i uciekli z domu samych skarpetkach... Tata wezwał straż i jeszcze przed ich przyjazdem wrocił do domu żeby ewakuować moje młodsze rodzeństwo do stodoły, dom niestety nie nadaje się do dalszego mieszkania, dzięki szybkiej reakcji szkoły podstawowej w grodzisku, Wójtowi Grodziska Dariuszowi Tatarczuk oraz GOPS Grodzisk, udało się zorganizować tymczasowe miejsce pobytu w szkole w Grodzisku, część rzeczy udało się wynieść, jednak większość została zalana podczas gaszenia pożaru i także nie nadaje się do dalszego użytku(meble, sprzęt AGD, ubrania, odzież wierzchnia itp.) Nikt z nas nie spodziewaj się tej tragedii, w pare chwil podczas obecnych mrozów moi rodzice i siedmioro mojego rodzeństwa stracili dach nad głową.

W tej trudnej dla nas sytuacji zwracam się do wszystkich o pomoc

Poszkodowani w tragedii to:

Mój tata(49lat) -

Mama(42 lata)

Karolina (18 lat)

Julia (11 lat)

Asia (10 lat)

Ola(7 lat)

Hania i Amelia (4 lata)

Jaś (roczek)

Z góry wszystkim dziękuje za wszelką pomoc w tej całej tragedii...

poniżej załączam zdjęcia wykonane po zakończonej akcji, oraz infrormacje o pożarze https://kurierpodlaski.pl/artykul/pozar-domu-rodzina/1516106

Dla nas to ogromna tragedia, która mogła zakończyć sie o wiele gorzej...