id: kfzepz

Na Lepsze jutro pokonam Zespół Devica

Na Lepsze jutro pokonam Zespół Devica

Inactive donations - the required operation of the Organiser of the fundraiser. If you are an Organiser - log in and take the required action.

Our users created 1 226 354 fundraisers and raised 1 348 547 131 zł

What will you fundraise for today?

Description

Edit : Moi Kochani może uda się wykonać zabieg za duże mniejsze pieniązki stąd zmiana kwoty bo chce być wobec wszystkich wspomagających uczciwa. Światełko w tunelu już się pojawia:) Z kwoty 250 tyś na 150 tys Moi kochani znajomi i nieznajomi. Potrzebuję po raz kolejny Waszej pomocy. W 2016 roku, po 4 latach złej diagnozy i życia pomiedzy domem a szpitalami, usłyszałam swój "wyrok": "choruje pani na zespół Devica (Nmo SD)". Myślę sobie, oki, uff, wreszcie porządna diagnoza. No ale właśnie, słowa pani doktor utkwiły gdzieś głęboko i na długo: "musimy szybko wdrożyć leczenie, żeby była pani jak najdłużej sprawna". Hmmm, po jej słowach już nie było tak wesoło... Jak to jak najdłużej sprawna? To moja nowa przyjciółka-choroba tak szybko może się posuwać? Milion myśli na minutę, niedowierzanie, strach, rozpacz, głuchy płacz… Ale to tylko na chwilę. Oki, jesteś, kochana chorobo, witam cię, bo nic innego mi nie zostało, ale się nie dam. Będziesz ze mną żyć, ale na moich zasadach. Niestety, rok 2017 to kolejny rzut. Sparaliżowało rękę, sterydy nie pomogły. Wykonano zabiegi plazmaferezy i ufff, udało się, ale niestety leczenie azathropiną i medrolem zostało wykluczone - mega powikłania… Na szczęście trafiłam na kochana panią doktor, która podjęła decyzję o leczeniu wlewami z sandoglubuliny. Stawiłam się w marcu na oddział, to nic, że przez pięć dni miałam być przykuta do łóżka. Moja choroba atakuje? Ja jej pokażę! Pierwszy dzień - 6 wlewów, jakoś poszło. Wtorek - kolejnych 6, wszystko oki. Środa też, ale... o nie, nie ze mną, nie ma tak łatwo - dostałam zatorowości płuc. Cały oddział na nogach, uff, udało się kolejny raz „oszukać przeznaczenie”. Niestety, leczenie zakończyło się, teraz czekam do maja na podanie już bardziej rygorystycznych leków na bazie chemii. Boję się, nawet bardzo się boję, ale stanę do walki. Jedną ze skutecznych metod leczenia, a właściwie powstrzymania mojej przyjaciółki, jest PRZESZCZEP KOMÓREK MACIERZYSTYCH. Bardzo inawazyjna metoda, wyczerpująca organizm, ale daje duże szanse na lepsze jutro. Wszystko ładnie, pięknie, chcę się poddać temu zabiegowi, ale niestety mam kolejnego przeciwnika - finanse. To jest kosztowny zabieg i liczę, a wręcz bardzo proszę was o pomoc, choćby o małą złotówkę. Wszystkim, którzy mi pomogą, zrewanżuję się, jak tylko będę umiała i oczywiście mogła. Z góry dziękuję za wszystko, moi kochani znajomi i pomocnicy, w walce o lepsze jutro.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
The world's first card for receiving payments. The Payment Card.
Find out more

Donations 104

preloader

Comments 20

 
2500 characters