Proszę pomóżcie uratować moją nogę
Proszę pomóżcie uratować moją nogę
Our users created 1 259 060 fundraisers and raised 1 442 184 072 zł
What will you fundraise for today?
Description
Prośba o pomoc w powrocie do normalnego życia po wypadku
Drodzy Państwo,
Z całego serca proszę o pomoc finansową w zebraniu środków na leczenie mojej nogi po poważnym wypadku motocyklowym, do którego doszło 8 lat temu. Kierowca autobusu wymusił pierwszeństwo, w wyniku czego doznałem zmiażdżenia nogi i ręki — były to wielopoziomowe, wieloodłamowe złamania obu kończyn.
Od tego czasu przeszedłem 12 operacji i zabiegów. Ręka zrosła się, ale została przepuklina nieoperacyjna, brak rotacji, ciągłe drętwienie i ból. Noga była operowana aż 4 razy, niestety bez skutku — do dziś nie doszło do zrostu kości, a różnica długości między nogami to aż 8 cm. Przez to utykam, mam poważne problemy z kręgosłupem i coraz większe trudności w poruszaniu się.
Do tej pory wierzyłem, że uda mi się wszystko załatwić samemu. Przez lata walczyłem o kolejne operacje i leczenie w ramach NFZ i naprawdę sporo udało się osiągnąć — bez proszenia kogokolwiek o pomoc. Jednak sytuacja z nogą nie poprawiała się mimo kolejnych prób.
Dopiero niedawno, dzięki znajomej, trafiłem do prywatnej kliniki, gdzie lekarze zaproponowali konkretne rozwiązanie: zastosowanie aparatu Ilizarowa, który ma umożliwić:
- ustabilizowanie nogi i doprowadzenie do jej zrośnięcia,
- stopniowe wydłużenie kończyny, by wyrównać postawę,
- zmniejszenie bólu i poprawę komfortu życia.
Koszt całej procedury oraz leczenia pooperacyjnego to 45 000 zł.
To dla mnie kwota nieosiągalna — dlatego po raz pierwszy proszę o pomoc.
W wyniku długoletnich problemów z chodzeniem, kręgosłup również wymaga operacyjnej stabilizacji i cementowania. Termin operacji na NFZ wyznaczono na 25 czerwca.
Codziennie zmagam się z przewlekłym bólem, bezsennością, ograniczeniami w ruchu. Z powodu bólu i niemożności normalnego funkcjonowania pojawiły się też epizody depresyjne, jestem pod opieką psychiatry. Mam rodzinę, kochającą żonę i trójkę dzieci. Najmłodsza córka ma 5 lat. Pomaga mi wstać, bo widzi, że tata nie może sam. Mówi, że „tata nie biega”, bo nie zna mnie inaczej. Nigdy nie widziała mnie chodzącego bez bólu.
Bardzo proszę o wsparcie. Chcę znów móc być ojcem, który chodzi, biega, bawi się z dziećmi — bez bólu i ograniczeń. Chcę wrócić do życia.
Każda złotówka ma ogromne znaczenie.
Dziękuję z całego serca za każdą formę pomocy — finansową, udostępnienie mojej historii, dobre słowo.
Z wdzięcznością,
Paweł Łoździn

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Dużo zdrowia💪,powodzenia 💪🥰.
Bardzo mocno trzymam kciuki🤗