Cześć.

Mam na imię Lidka i chociaż urodziłam się i wychowałam w dużym mieście, od półtora roku mieszkam na wsi. W zeszłą wiosnę adoptowałam pięć gęsi, z czego cztery zostały uratowane z fermy, gdzie jako kilkutygodniowe ptaki były spisane na stratę (kiepsko przyrastały i miały zostać zabite). Dwa gąsiory - Michałek i Piotr oraz trzy gąski: Lucynka, Emma i Ela zamieszkały u mnie w ogródku i wyrosły na normalne, zdrowe gęsi. Kiedy przyszła zima dostały najpierw swoją kwaterę w „szklarni”, a kiedy śnieg dobił plastikowo-aluminiową konstrukcję, przeniosły się kątem do kurnika mojego gospodarza. Nie mogą tam jednak zostać i coraz częściej słyszę sugestie, czy może nie chciałabym przerobić je na gęsie tuszki.

Nie zamierzam zabijać moich gęsich przyjaciół. Szczęśliwie pogoda nam dopisuje i przenosimy się na dniach na łąkę, gdzie gąski mają swoje mobilne pastwisko. Jednakże myślę już o kolejnej zimie i tym razem chciałabym im postawić niewielki kurnik, a raczej gęsiarnię. Niestety nie potrafię majsterkować i wyczarować coś od zera, a liczyć na pomoc kogoś nie mogę. Chciałabym im kupić gotowy kurnik lub (w wersji premium) drewnianą szopę do samodzielnego złożenia, w której moje stadko zamieszka.

Niestety koszt takiego zakupu przerasta moje skromne finanse. Gąski mają u mnie najlepszą możliwą opiekę - karmię je wyłącznie gotową mieszkanką dla gęsi i oczywiście trawą, o ile jest do niej dostęp. Są regularnie odrobaczane, dostają najlepsze suple (mam do takowych dostęp jako technik weterynarii). Kupiłam im siatkę do ogrodzenia elektrycznego, która chroni je na pastwisku przed drapieżnikami.

Gotowe kurniki, które pomieszczą dorosłe gęsie towarzystwo, to koszt 3-4 tysięcy. Drewniane szopy, które byłyby pałacem dla stadka, kosztują od 3,5 tysiąca w górę i wymagają jeszcze dodatkowego zabezpieczenia podłogi.

Z góry dziękuję za każdą wpłatę, która przybliży nas do samodzielnego mieszkanka moich gęsich przyjaciół.