Moi kochani zwracam się do Was z ogromną prośbą o wsparcie w opłaceniu operacji Tornado która była jedyną szansą na uratowanie mu życia. Tornado z niewiadomych przyczyn zakolkował, początkowo było to zapchanie okreznicy która była tak przeładowana, że opadła na dno jamy brzusznej. Po interwencji naszej Pani weterynarz i podanych lekach drugiego dnia walki uzyskalismy lekką poprawę, okreznica stała się wyczuwalna. Trzeciego dnia uzyskalismy zielone światło aby powoli zacząć rozkarmiać konia. Niestety nagle stan Tornado zaczął się pogarszać, zaczął się znów pokładać, nie chciał jeść ani pić, był bardzo apatyczny. Na miejsce znów przyjechała weterynarz, w badaniu USG jamy brzusznej wykryła coś bardzo niepokojącego, doszło do wgłobienia jelita cienkiego 😭 Musieliśmy podjąć szybką decyzję, eutanazja lub natychmiastowy wyjazd do kliniki. Razem z mężem biliśmy się z myślami, Tornado to jego ukochany koń, marzenie które w dorosłym życiu mógł spełnić. Ten koń jest u nas od kiedy skończył 7 miesięcy... Lecz Mirek w listopadzie uległ bardzo poważnemu wypadkowi w wyniku którego doznał obrażeń wielonarządowych i póki co wszystkie nasze oszczędności przeznaczylismy na jego leczenie i rehabilitację. Choć byśmy stanęli na głowie, nie stać nas na pokrycie kosztów jakie generuje pobyt konia w klinice 🤕 lecz jak już miałam okazję się przekonać, otaczają nas wspaniali ludzie którzy nie pozwalają nam się poddać, niemalże od razu ruszyła zbiórka w stajni dzięki której udało się w ciągu godziny zebrać pieniądze potrzebne na przyjęcie Tornado do lecznicy. Potem wszystko poszło lawinowo. Podane silne leki przeciwbólowe pozwoliły na transport konia a pod Poznaniem czekał już zespół weterynarzy i sala operacyjna. W nocy odbyła się operacja.

Dziś rano otrzymałam informację, że Tornado wybudził się i stanął na własnych nogach, jednak jest podejrzenie "rozsianego limfocytarnego zapalenia jelita ślepego". Próbki jadą do badań histopatologicznych.. Co dalej? Tego nie wiemy. Na dzień dzisiejszy kwota do zapłaty w samej klinice waha się w granicy 16tys złotych ale wiadomo że będzie jeszcze rosła z kolejnymi niezbędnymi badaniami 🥺

Jesteście jedyną naszą nadzieją, wierzę że wspólnymi siłami uda się zebrać całą potrzebną kwotę. Chyba nikt nie lubi prosić o pomoc w takich kwestiach.. ale czasem nie mamy wyboru. Czy możemy liczyć na Waszą pomoc? 🙏