#ZnówNaNogach, czyli coś, co dla sparaliżowanych psów może być niemożliwę. Chciałabym pomagać okaleczonym psom, które nie mają już możliwości by chodzić o własnych łapach.

"Dzień dobry, Jestem studentką politechniki w Białymstoku na kierunku inżynieria biomedczna. Od lat jeżdżę konno i nie raz bywałam w schroniskach jako wolontariusz. Kocham zwierzęta i zawsze jestem gotowa działać by im pomóc."Tymi słowami zaczęła się moja przygoda z fundacją Znajdki. Zostałam przyjęta z otwartymi rękami i do tej pory nie mogę wyjść z podziwu ile serca mają ci ludzie. Sama dużo się przez ten czas nauczyłam. Trochę czasu minęło zanim w ogóle pojawił się jakikolwiek plan, a i podczas realizacji nie zabrakło wyboi i konieczności wymyślania niekonwencjonalnych rozwiązań.

Niby też to tylko prosta konstrukcja, ale nie mogę nie czuć dumy jak tak patrzę na to jak radzi sobie Władek. Ten dzielny pacjent nie waży dziesięciu kilo i ma już swoje lata, ale wystarczyło ubrać go w nowy sprzęt, by zaczął śmigać jak burza.To dopiero początek i to na pewno nie będzie ostatni wózek jaki postaram się stworzyć, ale bez wątpienia pierwszy, a takiego początku się nie spodziewałam.

Chciałabym dalej tak pomagać, ale materiały jakie wykorzystuję do budowy wózków są tak dobrane by były lekkie i wytrzymałe, oraz by nie sprawiały problemu podopiecznym, są dość kosztowne, stąd mój pomysł by zjawić się tutaj z prośbą o pomoc.

Na chwilę obecną na pomoc czekają:Fiona - suka sznaucera olbrzymiego z wadą wrodzoną przednich łap. Anatomicznie są zdrowe, ale są zbyt krótkie. Taka postawa obciąża jej kręgosłup, więc suka potrzebuje ortez, które rekompensowałyby ten brak.

Sparki - nie ma czucia w tylnych łapach po tym jak jego właściciel postrzelił go z wiatrówki. Potrzebuje wózka, ponieważ przez swój rozbrykany charakter potrafi przetrzeć sobie skórę na tylnych łapach do kości.

Frania - miała bolesne spotkanie z łopatą. Jej oprawcą byli jej właściciele. Chodzi na odruchu odkręgowym, ale prowadzona na smyczy traci równowagę. Jeżeli ma być dana do adopcji, to potrzeba jej wózka, który będzie ją stabilizował, ale nie pozwoli zaniknąć odruchowi chodzenia.

Luka - starsza suczka owczarka niemieckiego, którą dopadła dysplazja, tak jak Frania, Luka potrzebuje oparcia, by łatwiej było jej biegać.

Sunia - dziewczynka nie ma już łapki. Przez rok była męczona przez dyskopatię, a niedowład nóg doprowadził do tego, że jedna z łap przetarła się do krwi. Wdało się zakażenie i kończyny nie udało się uratować. Sunia zasługuje na spokój i godność.

Julek - bardzo poważne złamanie kręgosłupa powoduje nietypową postawę, a nietypowe sytuacje wymagają nietypowych rozwiązań. Julek to młody psiak, który uwiązany do podłogi będzie się męczył.

Podopiecznych przybywa, a jeżeli o #ZnówNaNogi dowiedzą się inni ludzie, to będzie ich jeszcze więcej. Jeżeli nie możesz wesprzeć finansowo -udostępnij, to naprawdę wiele może pomóc. Koszt materiałów do jednego wózka to od 150 do 400 zł, w tym przedziale mieszczą się również ortezy. Nie pobieramy pieniędzy za czas jaki poświęcamy na samą budowę wózków.

Jeżeli macie jakieś pytania, lub znacie kogoś, kto potrzebuje naszej pomocy, to piszcie śmiało na adres [email protected]