Turnus rehabilitacyjny dla Bartka i Kuby, ich mama musi wyzdrowieć
Turnus rehabilitacyjny dla Bartka i Kuby, ich mama musi wyzdrowieć
Our users created 1 226 303 fundraisers and raised 1 348 426 894 zł
What will you fundraise for today?
Updates2
-
Mama już po operacji kolana 😁! Po długim oczekiwaniu udało się! Teraz jeszcze tylko nowe biodro i będzie mogła biegać w maratonach 😉
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie udostępnienia i nawet te najmniejsze wpłaty. Słowa to za mało by wyrazić naszą wdzięczność ❤️
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Miałam ogromny problem z założeniem zrzutki, bo nikt nie lubi prosić o pieniądze ale cel jest szczytny, a moja mama w potrzebie więc nie mam wyjścia. Założona na ostatnią chwilę ale mam nadzieję, że uda mi się zebrać potrzebną kwotę.
BLIŹNIAKI MUSZĄ WYJECHAĆ!! MAMA MUSI ODPOCZĄĆ!!!
Ci którzy znają moja mamę wiedzą, że robi kawał dobrej roboty, a tym którzy jej nie znają zaraz ją przedstawię.
Mama Halina
ma 63 lata, jest cudowną matką i babcią. Każdego dnia mierzy się z wyzwaniami, których nie udźwignąłby niejeden superbohater. Samotnie wychowuje dwóch dorosłych, niepełnosprawnych synów. Sama jest schorowana ale wizja oddania swoich dzieci do domu opieki daje jej niesamowitą moc. Od 2 lat czeka na wstawienie endoprotezy kolana,operacja miała odbyć się w zeszłym roku, niestety przez pandemię odwleka się w czasie. Poza tym ma do wymiany biodro(endoproteza), chore serce (wypadanie zastawki mitralnej), nadciśnienie i jest diagnozowana w kierunku reumatoidalnego zapalenia stawów.Od kilku lat jej życie to ciągły ból, wstanie z łóżka zajmuje jej kilkanaście minut, a przejście paru metrów jest ogromnym wyzwaniem. Są dni kiedy stawy ma tak spuchnięte i obolałe, że nie jest w stanie wykonywać najprostszych czynności, dopiero po połknięciu garści leków (w tym tramadol i doreta) może jakoś funkcjonować.
Pandemia mocno dała jej w kość. Bracia nie uczęszczali do ośrodków, więc była z nimi przez większość dnia. Dźwigała, przewijała, karmiła, kąpała, chodziła na spacery. Wszystko to codziennie robi sama. Staramy się pomagać ale mamy pracę, rodzinę, dzieci i niestety nasze możliwości są ograniczone. Nasza pomoc jest niewystarczająca, ponieważ potrzeby są ogromne.
Mama całe życie miała "pod górkę". Dzieciństwo spędziła w domu dziecka, samotnie wychowała pięcioro dzieci, a teraz zajmuje się bliźniakami. Mimo to jest niepoprawną optymistką, która swoim podejściem do życia zawstydziłaby niejedną osobę, a siłę i hart ducha można czerpać od niej garściami. Nasz dom był zawsze otwarty, przewijało się przez niego mnóstwo osób, każdy był u nas mile widziany. Mama chociaż miała własne problemy zawsze dawała ludziom swoją uwagę i czas, bezinteresownie pomagała i dzieliła się wszystkim co miała. Do dzisiaj martwi się o innych, a o sobie myśli na samym końcu.
Kiedyś ktoś powiedział, że każdy ma taki krzyż, jaki jest w stanie udźwignąć. Myślę, że niewiele osób byłoby w stanie dźwigać krzyż mojej mamy. Myślę również, że ona sama nie ma siły już go dźwigać, dlatego powstała ta zrzutka.
Bartosz , mój brat, ma 24 lata, ale jego rozwój zatrzymał się na poziomie malutkiego dziecka. Choruje na porażenie mózgowe i padaczkę. Nie chodzi, nie siedzi, wymaga pomocy drugiej osoby w każdej, nawet najprostszej czynności. Jakiś czas temu był operowany na zespół tętnicy krezkowej górnej, spędził w szpitalu kilka tygodni. Operacja i napady padaczki pozostawiły po sobie trwały ślad w postaci nasilonej spastyki i spadku umiejętności psychoruchowych. Po operacjach Bartosz przestał mówić, cieszyć się, nie było z nim kontaktu. W ciągu ostatnich lat miał kilka napadów, a ostatni był tak mocny, że myśleliśmy, że go nie przeżyje. Ale Bartosz to twarda sztuka, jak mama, i nie poddaje się bez walki. Mimo tych wszystkich niedogodności jest bardzo pogodny i uśmiechnięty i bardzo, ale to bardzo, chce tutaj z nami być.
Jakub , brat bliźniak Bartka ma Autyzm. Funkcjonuje całkiem nieźle, ale jego rozwój umysłowy zatrzymał się na etapie 5-letniego dziecka. Ma świetne poczucie humoru i bywa bardzo kochany, ale miewa też gorsze dni i wtedy lepiej schodzić mu z drogi. Są chwile, kiedy bywa bardzo agresywny i złośliwy , bije wtedy mamę, często również tym, co ma pod ręką. Zazwyczaj się uspokaja i przeprasza, ale zdarza się, że musi przyjechać pogotowie i dać mu zastrzyk uspakajający. Mama coraz gorzej znosi takie ataki, nie ma już siły się przed nim bronić. Mimo to wszyscy go kochamy i rozumiemy, że to jest silniejsze od niego, że on nie potrafi inaczej ale czasami zadaję sobie pytanie, co będzie, gdy opamięta się za późno. Jakub ma 185 cm wzrostu i 116 kg wagi, choruje na hiperinsulinizm i ma hipoplazję nerki. Na co dzień uczęszcza do Centrum Aktywizacji Zawodowej i Społecznej, tam uczy się nowych umiejętności oraz panowania nad swoimi emocjami. Terapia przynosi efekty ale z niektórymi zachowaniami nie da się nic zrobić.
Bardzo ubolewam nad tym, że pomoc dla takich rodzin jak nasza jest tak niewielka i codziennie zastanawiam się w jaki sposób mogę pomóc mamie. Ciężko patrzeć jak cierpi i marnieje w oczach. Jest uzależniona od dobrej woli otaczających ją ludzi, jednak nadzieja na lepsze jutro i wiara w drugiego człowieka sprawia, że codziennie wstaje z uśmiechem i najlepiej jak potrafi opiekuje się bliźniakami.
ABY MAMA MOGŁA ODPOCZĄĆ I ZREGENEROWAĆ SIŁY
potrzebujemy uzbierać dużo pieniędzy. W tym roku kwota jest większa niż w poprzednich latach, bo dochodzi koszt opiekunów. Dwa turnusy × dwie osoby to koszt ok.15000 zł plus koszt opiekunów(2000zł ×2 osoby).
Całkowity koszt to 19400zł
. Niestety kwota przekracza nasze możliwości finansowe.
Jeśli ktoś wytrwał do końca to chciałabym z całego serca podziękować i prosić o
UDOSTĘPNIANIE
naszej zbiórki. Każda wpłacona złotówka przybliży nas do celu.
"Ciągle jeszcze istnieją wśród nas anioły. Nie mają wprawdzie żadnych skrzydeł, lecz ich serce jest bezpiecznym portem dla wszystkich, którzy są w potrzebie. Wyciągają ręce i proponują swoją przyjaźń"
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
uściski dla mamy
Przekażę i wyściskam jak już wyjdzie ze szpitala 🙂
Sending you love and support.
Thank you ❤️
zasłużony odpoczynek i regeneracja dla całej rodziny :)
Oj tak, mama i bliźniaki czasami muszą od siebie odpocząć 🙂
Powodzenia!
Dziękujemy ❤️