Drodzy Państwo,

Chcielibyśmy przedstawić Państwu sprawę bezprecedensową, której skutki mogą odbić się szerokim echem, nie tylko na terenie naszego kraju. To temat o tym, że determinacja jednostek może przynosić efekty, nawet w starciu z wiatrakami.

Nasza historia:

Od ponad pięciu lat prowadzimy niezłomną walkę z przeciwnikiem groźnym, majętnym, nieczułym na krzywdę ludzką i niechętnym do dialogu. Przeciwnik ów, to zakład przemysłowy należący do dużego, międzynarodowego koncernu, z zagranicznym kapitałem, który akurat w środku miasta prowadzi swoją działalność. Można powiedzieć, że przecież takich zakładów funkcjonuje wiele i wielu z nas zapewne w takich pracuje. Ale ten dosłownie zatruwa nasze zdrowie i codzienne skutecznie przypomina nam o swojej obecności, wyższości i obojętności.

Walkę z tym zakładem toczyliśmy na każdy możliwy sposób. To lata pracy oddanych sprawie osób, tysiące poświęconych godzin, blisko setka pism o charakterze urzędowym, wiele spotkań, konsultacji, wypowiedzi. Ten czas to ścieranie się ze ściana urzędniczą, z organami administracji publicznej, które przecież powinny działać dla dobra mieszkańców, z organami nadzoru środowiskowego, które tak ostatnio zawodzą w sprawach najważniejszych. W naszej zawiodły również. Poza jednym wyjątkiem.

W wyniku poczucia bierności i widoku bezradności ze strony tych, którzy powinni byli stanąć na wysokości zadania, zdecydowaliśmy się w 2020r. na zgłoszenie zawiadomienia o możliwym popełnieniu przestępstwa do Prokuratury. Proszę sobie wyobrazić, że tam gdzie liczne kontrole środowiskowe okazywały się być mało skuteczne, działania Prokuratury Rejonowej przyniosły wymierne rezultaty. Za poświęcenie z jakim zostało poprowadzone postępowanie będziemy długo wdzięczni zarówno Prokuratorowi prowadzącemu sprawę, jak i jego zwierzchnikom.

Postępowanie Prokuratury trwało 2 lata. W tym czasie udało się dokonać skutecznych pomiarów, które wreszcie pokazały skalę negatywnego wpływu na nasze zdrowie i pozwoliło nam ponownie uwierzyć w pozytywne rozwiązanie. Obecność substancji, które zostały wykryte w powietrzu, w ilościach zdecydowanie zagrażających zdrowiu jest wręcz ciężka do wyobrażenia w środku Europy, w XXI wieku. Wykryte zostały m.in.: cyjanowodór (inaczej Cyklon B stosowany w czasie wojny w obozach zagłady), chlorowodór, siarkowodór, tlenki azotu. Wyniki postępowania do dzisiaj nas szokują i nie pozwalają pozostawić sprawy bez dalszego angażowania się.

O co prosimy:

W sierpniu br. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko osobom zarządzającym zakładem, stawiając im zarzuty m.in. zanieczyszczenia środowiska w znacznych rozmiarach i sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego. Sprawa trafi na wokandę w ciągu kilku miesięcy. Działając wspólnie, w gronie najbardziej oddanych sprawie osób, zdecydowaliśmy się wystąpić w sprawie jako oskarżyciel posiłkowy. Mamy nadzieję zostać reprezentowani przez adwokata, bo samemu przeciw koncernowi, który dysponuje wielkimi środkami po prostu nie dalibyśmy rady. Właśnie na ten cel jest ta zrzutka. Potrzebujemy uzbierać kwotę co najmniej 20tys. złotych.

Kim jesteśmy:

Jesteśmy osobami pokrzywdzonymi w sprawie, borykającymi się z problemami zdrowotnymi. Mieszkamy w okolicy bezpośrednio sąsiadującej z zakładem. Jesteśmy dziećmi, jesteśmy rodzicami, jesteśmy dziadkami. Na niczym innym nam nie zależy, jak na kontynuowaniu życia rodzinnego w normalnych warunkach, bez konieczności uciekania do domostw, zamykania okien, bez obawy o zdrowie nasze i naszych najbliższych. Zwykłe osoby, ale wiele indywidualności starających się wygrać z molochem i chcących walczyć do końca.

Ogromnie dziękujemy za wsparcie.

Mieszkańcy Świdnicy.

Szczegóły sprawy są na bieżąco publikowane w lokalnych mediach. Chętnych poznać więcej szczegółów zapraszamy do zapoznania się z poniższym artykułem:

https://swidnica24.pl/2022/08/prokuratura-oskarza-kierownictwo-zakladu-adler-firma-zaprzecza-by-zatruwala-powietrze-mieszkancy-maja-dosc/