Czołem!

Marta i Iwona jadą na misje! Spełnia się marzenie naszego życia.

Parę słów o nas.

Iwona - Absolwentka finansów i rachunkowości oraz pracy socjalnej. Po godzinach pani od matematyki. Uwielbia podróże, zwłaszcza autostopowe i najlepiej bez pieniędzy. Stara się radością i entuzjazmem zarażać innych.

Co podpowiedziało mi serducho, by jechać do Liberii?

„Od dzieciństwa marzyłam o wyjeździe na misje. Chciałam dać drugiemu człowiekowi to, co jako jedyne ode mnie zależy, czyli mój czas. Zapomnieć o sobie, być dla innych”.

Marta - Absolwentka Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej, na co dzień pracująca w kadrach.

Pasjonatka książek i rozmów z drugim człowiekiem. Twierdzi, że uśmiech jest najlepszym prezentem dla świata.

Co podpowiedziało mi serducho, by jechać do Liberii?

„Zdecydowałam spełnić swoje największe marzenie, i przez czas wyznaczonego pobytu w innym, odległym kraju, chcę móc doświadczyć bycia tylko dla kogoś”.

Miejscem naszej wyprawy jest Monrovia, a dokładnie placówka Salezjańska w dzielnicy New Matadi. Powstała ona w trakcie wojny dla ludzi, którzy stracili domy. W Monrovii są tylko dwie szkoły państwowe. Reszta to szkoły prywatne,na które stać nielicznych rodziców.

To właśnie wyzwanie, z którym będziemy się mierzyć, prowadząc zajęcia dla dzieciaków - czytanie, zajęcia matematyczne, plastyczne, a nawet... tańce integracyjne.

Po obozie prowadzonym dla dzieci, który będzie trwał 5 tygodni, najprawdopodobniej wesprzemy pracę Sióstr Misjonarek Miłości, które zajmują się chorymi na gruźlicę i AIDS, ale także małymi dziećmi lub będziemy pracować w Oratorium prowadzonym przez Salezjanów.

Więcej o nas i o naszym projekcie na:

niesiemyradosc.pl

https://www.facebook.com/niesiemyradosc

Join us! :)