Niestety wysyp maluchów w pełni . Próbowaliśmy uzyskać jakieś fundusze z gminy. Niestety środki już się skończyły na ten cel. Zostaliśmy bez środków finansowych. Te wszystkie piękne maleństwa muszą przejść podstawowe zabiegi takie jak szczepienie odrobaczenie testy. Aby miały jakie kolwiek szansę na normalne życie na domy. Jakoś do tej pory dawałam radę ale po moim wypadku nie pracuję. A walczyć muszę z bezdomnością i obojętnością ludzi. Czasem się zastanawiam jak niektórzy potrafią przejść obojętnie obok cierpienia takich maleństw. Przecież to są dzieci no może nie ludzkie ale kocie. Nikt nam nie dał prawa aby lekceważyć nieszczęście tych istot. Dlatego robię co mogę aby choć trochę zmniejszyć ich cierpienie. I pewnie zrobiłabym jeszcze więcej ale jak to w życiu bywa potrzebuje waszej pomocy. Dlatego chciałam bardzo prosić was wszystkich o pomoc

Maluchy muszą jeść mieć żwirek a moje zasoby finansowe się skończyły. Bardzo rzadko proszę o pomoc ale tym razem stoję pod ścianą. Chciałabym dalej działać. Bez waszej pomocy moje Stowarzyszenie Koci Patrol nie pociągnie. Bardzo proszę ludzi dobrej woli o pomoc. Wiem że wakacje że macie wydatki i że jest ciężko bo bardzo drogo. Ale te maluchy muszą jeść. Nie wytłumaczę im że nie mam im co dać aby nie chodziły głodne. Bardzo proszę o pomoc. Z góry dziękuję wszystkim którzy dadzą choć 10 zł .