Dzień dobry i dziękuję każdemu kto odwiedza moją zrzutkę. Proszenie o pieniądze nie jest łatwe, jest w tym trochę wstydu, trochę zażenowania, ale jeśli chcesz pomagać, a nie masz milionów na koncie, nie ma wyjścia! Chowasz dumę w kieszeń i działasz, bo nie o Ciebie tu chodzi, a o zwierzęta!! Kim jestem? Kobietą samotnie mieszkającą w wiejskiej części Ukrainy – Velka Dymerka leży około 20 km od Kijowa. Mam rodzinny dom, mam piękny ogród w którym hoduje kwiaty, warzywa, owoce, mam w domu na stałe ok. 30 uratowanych kotów, którym próbuję znaleźć najlepsze domy na świecie. Co jeszcze mam? Mam za oknem wojnę, która trwa i się nie kończy, zabiera coś najcenniejszego wolność i spokój, ludziom i zwierzętom. Strach i niepewność towarzyszą ludności Ukrainy już tak długo…jak każda wojna i ta dotyka tych bezbronnych – zwierząt. Małych, dużych, dzikich, domowych, tych które kiedyś miały dom i były kochane, a teraz chodzą po ulicach głodne, brudne, wystraszone i zdziwione – hej, gdzie jesteś człowieku który mnie uwielbiał i tulił???

Co robię? Pomagam, jak mogę jak umiem, ile mogę, ale zazwyczaj więcej niż mogę. Wolę sama nie zjeść niż odmówić zwierzakowi pilnego leczenia, czy porcji jedzenia. Nie chcę w Was wzbudzać wzruszenia, potrzebuje rąk na pokładzie żeby móc wydajniej pomagać, bo jestem w tym sama fizycznie i finansowo – prawda jest taka, że bez wsparcia przyjaznych dusz daleko nie zajadę przy takiej gromadzie często chorych potrzebujących pilnej pomocy zwierzakom. Nie działam tylko „dla siebie”, wspieram innych wolontariuszy którzy pomagają, wspieram zwykłych/niezwykłych ludzi którzy żyją dookoła i próbują wspierać braci mniejszych.

Co mogę Wam obiecać? Każda, dosłownie każda złotówka będzie przeznaczona na pomoc, leczenie, karmienie zwierzaków.

Czego pragnę? Najbardziej na świecie domów, ciepłych, stałych kochających dla zwierząt – adopcja jest celem moich działań.

Jak możesz pomóc? Wpłacając na zrzutkę, kupując karmę (paczka do Ukrainy), udostępniając ogłoszenia adopcyjne z Ukraińskie Zwierzaki - Antonina/Kijów, pomoc w transporcie i opłacaniu dokumentów (niestety są to duże koszty niezależne od nas, które często zniechęcając chętnych do adopcji. Piszcie, wspierajcie, obserwujcie moje działania!! Dziękuję Antonina Drana