Na turnusy i dodatkowe terapie dla Juleczki
Na turnusy i dodatkowe terapie dla Juleczki
Our users created 1 233 739 fundraisers and raised 1 371 375 624 zł
What will you fundraise for today?
Description
Kochani nasz wyjazd na turnus jest pod znakiem zapytania z powodu naszej bardzo trudnej sytuacji finansowej . Tatuś Juleczki jest po wypadku który miał miejsce w czerwcu w 2020 raku. Rok czasu był na świadczeniu z ubezpieczalni wypadkowej po roku przestali płacić twierdzą, że brak czucia w ręce u męża jest spowodowany traumą przez posiadanie dziecka niepelnosprawnego a nie przez wypadek. Zaczęliśmy walkę o sprawiedliwość i o jakiekolwiek świadczenia dla męża który przez wypadek jest niezdolny do pracy co też potwierdzają badania i lekarze. W tek chwili nie mamy żadnych środków do życia żyjemy tylko z pieniążków które dostajemy co 3 miesiące na naszą niepełnosprawna córeczkę i z tego co czasami uda nam się dorobić na czarno. Całkiem niedawno po 3,5 roku walki i oczekiwania na wyrok sądu w tej sprawie dostaliśmy wyrok sądu który nakazał ubezpieczycielowi przeanalizowanie sprawy mojego męża i wydanie nowej decyzji bo ta którą wydali za pierwszym razem jest bezpodstawna i nie ma na to wystarczających dowodów aby móc uznać ją za ważna . Po 2 miesiącach od wyroku ubezpieczyciel wydał nową decyzję w której podtrzymał swoją pierwszą. Zostalismy po ponad 3 latach walki z niczym. Mąż nie może wrócić do swojej pracy bo opinie lekarzy na to nie pozwalają a nikt nie chce wziąść na siebie płacenia świadczeń z tytułu niepełnosprawności męża. Jedynie co nam pozostaje to wierzyć w cud że stan męża się poprawi na tyle żeby mógł pójść do innej pracy, na tą chwile nie może wrócić do pracy, a nawet nie jest w stanie ponieważ żadne leczenie nie przynosi poprawy w funkcjonowaniu 🥺🥺🥺Co roku jeździliśmy na turnus za pieniążki które udało nam sie zebrać na licytacjach i które dzięki wam wspolnie uzbieraliśmy. Prosimy Was o pomoc by i w tym roku udało nam się zebrać na turnus pieniążki. Julcia bardzo chce chodzić i jesteśmy na dobrej drodze by w końcu w wieku 7 lat samodzielnie pokonywała coraz dłuższe dystanse ale aby tak sie stało potrzebuje wielu terapii. Ten turnus co roku bardzo poprawia jej sprawność dlatego tak bardzo nam zależy aby i w tym roku mimo że mamy ciężką sytuację finansową znowu tam pojechać. Jest mi ciężko i trudno kolejny raz prosić o pomoc ale sama nie daje juz rady przy niepełnosprawnej Julci a tata Julci tym bardziej ponieważ sam jest niepełnosprawny😔😔😔Julcia dużo ostatnio przytyła i nie daje rady juz jej nosić czy do auta czy do windy czy choćby wsadzić do wózka dlatego tak bardzo marzymy aby właśnie teraz kiedy jest tak blisko kiedy już tyle wypracowaliśmy walczyć dalej o to aby sama chodziła. Nie chciałam zakładać tej zbiórki ale wiele osób z grupy dla Julci mnie do tego namówiło bo zna nas już od dawna i wielu z Was wie w jakiej jesteśmy ciężkiej sytuacji . Jeśli ktoś z Was mógłby Nas wesprzeć dowolna wpłatą lub podarowaniem fantów na licytacje tak by udało sie pojechać na turnus będziemy bardzo wdzięczni . Jest nam źle i przykro bo jeśli nie wyjedziemy na turnus Julcia dużo straci a jesteśmy na dobrej drodze by zaczęła sama chodzić i pokonywać coraz wieksze dystanse. Ciężko nam prosić ale nie mamy wyjscia😔😔😔 . Ciągle mamy pod górkę i chcielibyśmy aby chociaż naszej gwiazdce dać to o czym marzy ale bez Was nie będzie to możliwe. Błagamy pomożcie zdobyć pieniążki na turnus który bardzo pomoże w rozwoju naszej Juleczki. Kochani mamy czas do 27lipca bo wtedy musimy wstawić się w ośrodku Panorama w Jarosławcu. Dobra wraca wierze w to ze do Was też wróci ❤️ Kwota pokryje koszt przejazdu ze Szwajcarii , wyżywienie i terapie dla Julci a także dodatkowe terapie w Szwajcarii na kotore wydajemy co miesiąc duże kwoty (ok 1000zl) ❤️❤️❤️ JEDYNA nadzieja w WAS💪❤️ DZIĘKUJEMY ❤️❤️❤️ mama wspaniałej Juleczki -Agnieszka
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Za wysyłkę
Czapka z daszkiem w kwiaty
Kibicuję i pamiętam w modlitwie. Postaram się pomóc i inaczej, na ile mi sytuacja pozwoli.
Bez
Zabawka