Jak pewnie wiecie, Tereska wczorajszej nocy została szczęśliwie złapana :) Po prawie miesiącu tułaczki i ciągłej ucieczce, z pomocą kilku dziewczyn udało się ją nagonić na odpowiednią dziure w płocie, gdzie już czekała na nią zasadzka ;) Opłacało się tam jeździć, poznawać teren i zachowanie psa, szukac i zaklejać dziury w płocie (to ogromna zasługa dziewczyn z Tczewa). Wszystko po to, żeby tej właściwej nocy sprawić, że Tereska śpi teraz w łóżku, a nie w jakiejś dziurze w ziemi.

Psiak jest aktualnie w awaryjnym domu tymczasowym (dziekuję Ci K <3), w którym dochodzi do siebie, została wykąpana (trwa odkleszczanie), ochłonie trochę, uspokoi się na tyle, by móc szukać jej odpowiedzialnego domu.

Tuż po złapaniu:

Na ten moment ogarniete zostały szelki dla Tereski (ukłony dla Damcidom - Adopcje i pomoc psom Trójmiasto <3) oraz karma, repelenty i dodatkowe smycze (podziękowania dla Paka dla Zwierzaka <3).

Zrzutka jest na przegląd weterynaryjny suczki - szczepienie przeciw wściekliźnie, szczepienie przeciw chorobom zakaźnym, podanie dawki uderzeniowej na pasożyty, ewentualne badania, zakup porządnej adresatki itd. Pieniądze, które ewentualnie zostaną, przeznaczone będą na kolejne zakupy karmy bądź inne niezbędne rzeczy dla Tereski.

Chciałabym w tym miejscu bardzo ciepło podziękować całej ekipie, która zaangażowana była od początku i na końcu w łapanie psiaka. Dziewczyny z Tczewa, z Gdyni, Gdańska, Mostów, jednemu koledze też ;)

I chciałabym stwierdzić, że uświadczam sie w przekonaniu, że zakupy, które poczyniłam niedawno dzięki Wam, to był strzał w dziesiątkę. Tym razem nieocenione okazały się krótkofalówki, dzięki którym szybko mogłyśmy reagować na sytuację.

A obecnie jest tak: