Drodzy znajomi, przyjaciele , ludzie dobrej woli... większość z Was wie jaka tragedia dotknęła kilka dni temu Martę...

Razem z Danielem i córką Zuzią tworzyli szczęśliwą rodzinę, doczekali się upragnionego drugiego dziecka , które lada dzień pojawi się na świecie. Niestety los okazał się okrutny i nieprzewidywalny.

Daniela , który jako jedyny utrzymywał rodzinę Pan Bóg zabrał w wieku 35 lat do siebie...

Nikt w najgorszych snach nie mógł przewidzieć takiego cierpienia. Marta zamiast cieszyć się ze zbliżających narodzin dziecka , musiała pochować ukochanego męża i ojca.

Nie potrafię wyobrazić sobie bólu jaki przeżywa i mimo szczerych chęci nie jesteśmy w stanie oszczędzić jej łez i pustki ,która przeszywa jej serce, ale możemy wspólnie sprawić, żeby chociaż teraz nie musiała się martwić sprawami finansowymi i najbliższą przyszłością.

Każdy kto zna Martę wie , że jest to osoba bardzo pracowita i honorowa, nigdy nie prosiła nikogo o pomoc. Nawet w obecnej sytuacji sama nie poprosiłaby o nią, więc robię to w jej imieniu, ponieważ uważam że na to zasługuje.

Jestem pewna , że gdy tylko będzie mogła to zatroszczy się sama o siebie i swoje dzieci, lecz w tej chwili jest to niewykonalne ponieważ jest w 9 miesiącu ciąży.

Daniel będzie czuwał nad nimi z góry , a my, rodzina, przyjaciele, znajomi tu na ziemi....

Pamiętajmy że dobro wraca, a my nigdy nie wiemy co może spotkać nas jutro....

"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, lecz przez to , czym dzieli się z innymi" 

Jan Paweł II

Zbiórka założona po wyrażeniu zgody przez żonę Daniela. 

Pieniądze w całości zostaną przekazane na potrzeby jej i córek.

Wszystkim darczyńcom z góry dziękuję za okazane serce.