Cześć! Nazywam się Kinga mam 20lat przez moją chorobę zamiast normalnie rozpocząć dorosłe życie to cały czas przebywam w szpitalu. Zaczynając od początku. W wieku zaledwie 5miesięcy przeszłam rodzinny przeszczep wątroby w Centrum Zdrowia Dziecka. Przez następne 5lat było super, mogłam się bawić z rówieśnikami w piaskownicy, jeździć na rowerze, wyjeżdżać  z rodzicami na ryby i robić wiele innych  rzeczy przyjemnych dla mnie w tamtym wieku. Do czasu… pojawiły się u mnie krwawienia z przewodu pokarmowego. Przeszłam operacje wycięcia śledziony, ponieważ było duże owrzodzenie i lekarze sądzili że to jest przyczyną. Niestety nie pomogło. Po 2latach przeszłam kolejną operacje. Wycięcie 20cm jelita cienkiego i grubego, ponieważ tam też zauważyli owrzodzenie. Niestety to też nie było przyczyną. Pojawiały się pojedyncze krwawienia, które udawało się zatrzymać odpowiednimi lekami. 5lat było wszystko w porządku, zaczęłam znów powoli cieszyć się życiem, wyjeżdżałam na wakacje, próbowałam nowych pasji(fotografia, fryzjerstwo) po tych 5latach krwawienia znów wróciły z podwojoną siłą. W 2021roku, krótko przed 18stymi urodzinami przeszłam 2 operacje w ciągu jednego tygodnia. Leżałam w stanie krytycznym, lekarze już kazali się przygotować na najgorsze. Operacje te pomogły na 1,5roku. Po tym czasie jak w czerwcu trafiłam do szpitala (dla dorosłych) znów zaczęło się leczenie zachowawcze. Leki, krew, unormowanie wyników i do domu. Od tamtego czasu cały czas przebywam w szpitalach. Cottbuss, Frankfurt (Niemcy), Słubice, Zielona Góra, Szczecin, Warszawa… lekarze rozkładają ręce. Jestem 2tyg w szpitalu, na 2-3 wracam do domu i spowrotem wszystko wraca. Lekarze z UCK WUM ( na banacha) wprost powiedzieli że jedyną opcją z ich strony jest kolejny przeszczep wątroby wraz z jelitami!!! Profesor powiedział ze przy takim zabiegu mam 5% szans na przeżycie. Cały czas tułam się po szpitalach, leki które dostaje na wstrzymanie krwawienia już nie pomagają. Chcę spróbować konsultacji za granicą(Belgia, Niemcy, Kanada) gdziekolwiek tylko aby zasięgnąć porady innych specjalistów (może i bardziej doświadczonych) którzy zaproponują coś abym mogła żyć jak normalna 20letnia dziewczyna. Chciałabym wyjechać na wakacje, podjąć prace, założyć kiedyś rodzinę,… Nie chce patrzeć jak bliscy odwiedzają mnie w szpitalu i płaczą razem ze mną…  Nie daje rady tak żyć, chcę być jak moi rówieśnicy. Jak nie miałam nic dzieciństwa tak teraz nie mam nic z młodości. Jak wiadomo leczenie za granicą nie należy do tanich rzeczy, dlatego proszę Cię o wsparcie… Myślę, że z Twoją pomocą uda się załatwić chociaż konsultacje a reszta kto wie? Może akurat uratujesz mi życie 😊