Kocha ludzi. Kocha słońce. Podarujmy mu życie bez bólu!
Kocha ludzi. Kocha słońce. Podarujmy mu życie bez bólu!
Our users created 1 213 685 fundraisers and raised 1 311 074 797 zł
What will you fundraise for today?
Updates5
-
Monitorujemy kolejny mocny kryzys
Codziennie jesteśmy w gabinecie. Niestety trzeba było wykonać kilkugodzinną lewatywę w premedykacji, bo życie Reżima znowu było zagrożone. Jelita jednak nie chciały ruszyć, co kolejny raz przypomniało o upływającym czasie. Dziś wreszcie jest minimalna poprawa.
Pocieszające jest to, że przynajmniej badania krwi wyszły dobre. Walka o życie Reżima trwa. Pomóż nam ją wygrać ❤️🩹
No comments yet, be first to comment!
There are no updates yet.
Description
Xenophilius (Xenio) Reżim nie zna życia bez bólu, a żyje dopiero rok. Codziennie kilkadziesiąt razy odwiedza kuwetę, cierpiąc na przewlekłe zaparcia. Czasem aż do wymiotów i lewatyw pod narkozą. Coraz częściej nie pomagają już lactulosa (zbyt często w dużej dawce, obciążającej inne układy i organy), ani zmiany w diecie. Obecnie jego nadzieją jest domknięcie diagnostyki i w zależności od wyników – operacja jelita lub miednicy. Przy całym jego cierpieniu, nie poznałam jeszcze kota (a bliżej poznałam kilkadziesiąt kocich charakterów), który AŻ TAK kochałby życie. Dla niego nie istnieją ograniczenia, pomimo zwichniętych rzepek i codziennych strzykawek. A codziennie wciąż wisi nad nim widmo ryzyka perforacji jelita, codziennego męczenia się i bólu.
Niestety, ze zdrowiem mierzymy się oboje – Reżimek z miednicą i jelitami, ja z kręgosłupem, depresją i prawdopodobnie zespołem marfanoidalnym. Co doprowadziło mnie do ściany, przy której nie jestem już w stanie samodzielnie pociągnąć dalszej niezbędnej diagnostyki oraz wyleczyć Reżima. Ja mam jeszcze NFZ, Reżim nie. Dlatego zbiórka to dla niego nadzieja na życie bez bólu, w znanym dla niego środowisku.
Mamy z Reżimkiem kontakt z gabinetami weterynaryjnymi, jesteśmy pod okiem specjalisty ortopedii (dr Michał Dubiel) oraz specjalistki neurologii (dr Pauliny Drobot). Szacujemy, że koszty diagnostyki i leczenia będą oscylowały wokół 5 tysięcy złotych. Dokumentację każdej odbytej wizyty oraz badania będę uzupełniać w tej zbiórce.
Nie jestem już dłużej sama w stanie pomóc Reżimowi. I jednocześnie nie mogę patrzeć, gdy kot tak cieszący się słońcem, piłeczkami, choćby jednym głaskiem za uchem, codziennie musi cierpieć. On kocha każdego człowieka, który staje mu na drodze. Odmienił też i moje życie. Teraz czas na ruch dla niego. Proszę, razem podarujmy mu życie bez bólu!
Jaka jest nasza historia?
Pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Zawołałam “Xenio!”, on odwrócił się i do mnie podbiegł. Bez lęku, bez zawahania. Tak splotły się nasze ścieżki.
Od momentu jego znalezienia miał problemy z brzuszkiem i ogonkiem. A mimo to stara się korzystać z każdego dnia pełnymi garściołapkami. Tylko on wie, co musiał przeżyć, gdy nie miał domu ani opiekunów. Gdy się poznaliśmy, był “po prostu” kotkiem z wygiętym ogonkiem i problemem z zaparciami.
Szybko i brutalnie okazało się, że to nie są zwykłe zaparcia. Że stan Reżimka będzie coraz bardziej i coraz szybciej się pogarszać.
Zaczęło się od giardii, która jest mocnym ciosem dla kociego organizmu, jak również pochłonęła połowę oszczędności na czarną weterynaryjną godzinę (zakup ozonatora, opakowań żwirku, środków dezynfekujących, leków, pralka chodząca non stop na najwyższych temperaturach). Nie zdążyłam jej nawet wyleczyć, bo w trakcie wylądowałam na weterynaryjnym SOR-ze. Werdykt? Xenio otarł się o śmierć – zalegające masy kałowe z zaparć mogły doprowadzić wręcz do perforacji jelita. Zwężone światło miednicy. Usłyszałam, że do śmierci będzie musiał być na restrykcyjnej diecie z podawaniem lactulosy (odwadniającej organizm, z obciążającymi dla organizmu kota cukrami).
Trafiliśmy do dwóch ortopedów. Pierwszy zalecił czekanie i podawanie doraźne leków, by zobaczyć, czy wraz ze wzrostem kośćca światło miednicy samo się nie powiększy i problem zniknie bez konieczności operacji.
Problemy Xenia Reżimka po okresie kilku tygodni bez zmian, zaczęły się pogarszać. Lactulosa w pierwotnych dawkach przestawała wystarczać. Obserwowałam, jak każdego dnia Reżim odwiedza kuwetę kilkadziesiąt (!!!) razy dziennie i cierpi, a potem zasypia wykończony.
Zdecydowałam się na konsultację z drugim ortopedą, a ta pociągnęła konsultację neurologiczną. To właśnie one rozwiały wiele wątpliwości i jednocześnie dały nadzieję na wyjście na prostą.
Nadzieja bez działania pozostaje jednak tylko nadzieją, dlatego proszę, razem podarujmy mu życie. Marzę, by mógł cieszyć się słońcem (uwielbia swój osiatkowany balkon), ulubionymi piłeczkami, ptakami za oknem… Dla niego nie istnieje słowo “niepełnosprawność” i “ograniczenia” – mimo zwichniętych rzepek, gdy tylko poczuje się na chwilę lepiej, bawi się i szaleje, jak powinien jako młody kociak. Ma dopiero rok.
Ta zbiórka jest dla niego zarazem prezentem urodzinowym – 19. czerwca Xenio obchodził swoje pierwsze urodziny. Każda złotówka, każde wsparcie będzie dla niego prezentem nie do przecenienia. Bo jaki może być w końcu lepszy prezent niż zdrowie i życie bez bólu?
Wierzę, że ten etap poprowadzi Xenia Reżimka do nowego rozdziału, w którym będzie pewnie wkurzać się na mnie, gdy nie pozwolę mu wejść do szafy albo na balkon w czasie ulewy, ale będą to jego największe problemy w codzienności.
Dotychczasowa dokumentacja medyczna:
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Buy, Support, Sell, Add.
Buy, Support, Sell, Add. Read more
Help the Organiser even more!
Add your offer/auction - you sell, and the funds go directly to the fundraiser. Read more.
Created by Organiser:
300 zł
500 zł
Moneyboxes
Add moneyboxNobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!