Dotarła do nas bardzo przykra informacja, że niespodziewanie zmarł Marcin Górny - wieloletni kibic Ruchu Chorzów, wspaniały przyjaciel, a przede wszystkim ojciec, który wychowywał samotnie syna. 

Od zawsze żył wszystkim co niebieskie i wraz z synem jeździł na wszystkie mecze ukochanego Ruchu. Sektor rodzinny to był ich drugi dom, a syn zawsze pomagał w prowadzeniu dopingu na sektorze, niejednokrotnie pełniąc rolę bębniarza, z czego był bardzo dumny. Kacper, bo tak nazywa się syn zmarłego Marcina, to wspaniały chłopak, który potrzebuje dziś naszego wsparcia, wsparcia całej niebieskiej społeczności.

Wraz ze śmiercią Marcina Ruch stracił wielkiego fana, a kibice z Żor dobrego przyjaciela. Przyszedł czas żeby pokazać że kibicowskie hasło: nigdy nie będziesz szedł sam, to w naszych ustach nie jest pusty slogan! Dlatego będziemy robić wszystko, by wspierać rodzinę ŚP Marcina tak długo jak to będzie konieczne!

Bardzo prosimy o wpłaty - liczy się każda złotówka!Kacper na ten moment został pod opieką babci, która dodatkowo opiekuje się jeszcze jego niepełnosprawnym wujkiem. Już nieraz pokazywaliśmy nasze wielkie niebieskie serca i teraz znów przyszedł czas na mobilizację w naszych szeregach! 

NIE UMIERA TEN, KTO ŻYJE W SERCACH BLISKICH!