Walka trwa. Dla wielu ludzi walka to codzienność – walka o jedzenie, ciepło w domu, miejsce do mieszkania. Nie są to jednak walki transmitowane na YouTube, nikt na nich nie zarabia. To codzienny znój.

Dlatego dzień przed walkami na High League będziemy walczyć o to, co najważniejsze: zdrowie i godne życie kilku osób. Jeśli możecie im pomóc i wpłacić – zróbcie to, proszę.

Walczymy o lepszy los kilku osób, które wspieram od miesięcy, a nawet od lat – a które teraz znalazły się w wyjątkowo trudnej sytuacji.

1) Opał na zimę dla wielodzietnej rodziny. Cena metra drzewa wzrosła z 135 rok temu do nawet 300 zł. Jest mało dostępne, ludzie stoją w kolejkach. Węgiel na worku wzrósł z 21 zł do nawet 50 zł za jeden worek. Rodzina, którą wspieram od lat i co roku pomagam przy kosztach ogrzewania, w tym roku jest wyjątkowo zagrożona. Wywalczmy im ciepło i poczucie bezpieczeństwa. Ta rodzina potrzebowałaby 5 tys. zł.

2) Przeżycie dla ukraińskiej rodziny w azylu. Marina, mieszka z trojgiem dzieci w stworzonym przez nas w ramach Społecznego Rzecznika Praw Obywatelskich azylu, jednak koszty utrzymania związane z ciągłymi wzrostami cen nie tylko żywności i podstawowych środków do życia, ale także energii przerastają możliwości naszych wolontariuszy. Codziennie pracujemy nad zapewnieniem im lepszych, samodzielnych warunków do życia (i mamy nadzieję wkrótce ogłosić sukces!), ale póki co na pokrycie potrzeb oraz wysokich rachunków potrzebujemy Waszej pomocy. Marina z dziećmi potrzebowaliby 10 tys.

3) Wybudowanie łazienki dla rodziny, której odebrano dziecko, powołując się na brak takiego pomieszczenia w mieszkaniu. Rodzice są kochający, ale bardzo wiele przeżyli. Z powodu biedy zabrano im dziecko. Dzięki interwencji Piotra Ikonowicza to dziecko jest już z nimi, ale łazienka wciąż jest wymagana. W sprawę włączył się Caritas, w związku z tym z naszej strony warto zebrać ok. 10 tys. zł na ten cel.

4) Osoba wymagająca operacji kolana związanej z przeskakującym pasmem biodrowo-piszczelowym. Bez niej, nie będzie w stanie dalej pracować, a co za tym idzie - utrzymać się. Bardzo chce być samodzielna, ale sama sobie obecnie nie poradzi. Operacja niestety nie może być przeprowadzona w ramach państwowej służby ochrony zdrowia ze względu na bardzo dużą presję czasu. Cena operacji to 7 tys. zł.

Nie pozostawiajmy tych osób samych. Proszę, jeśli możecie - dołączcie do ich walki. Wspólnymi siłami, wspierając się, jest łatwiej sprostać każdemu wyzwaniu. Pokażmy im siłę solidarności!