Cześć! Mam na imię Przemek, mam 32 lata i pochodzę z Kępna.

W latach 2013-2016 mieszkałem i pracowałem w Birmingham. Dodatkowo grałem rekreacyjnie w piłkę ręczną w Coventry. Zagraniczna przygoda zakończyła się dla mnie w 2016 roku kiedy przyjechałem do Polski na urlop wypoczynkowy i uległem wypadkowi, który zupełnie odmienił moje dotychczasowe życie. Doznałem złamania kręgosłupa na odcinku szyjnym

C1- pęknięcia oraz C4 - C6 ( implant na C-5 ) z uszkodzeniem rdzenia kręgowego. Trafiłem do Specjalistycznego Szpitala w Słupsku, gdzie przeprowadzono kilkugodzinną operację ratującą moje życie. To cud, że przeżyłem. Zabieg przeprowadził znakomity neurochirurg , któremu będę wdzięczny do końca życia. Od tamtej pory poruszam się na wózku inwalidzkim. Mam sparaliżowane nogi i niedowład rąk. Od wypadku cały czas się rehabilituję i walczę o formę i lepsze jutro. Niestety od paru miesięcy mój stan się pogorszył poprzez kontuzję biodra (bardzo duże skostnienie), blokujące ruchy przy ćwiczeniach i normalnym funkcjonowaniu oraz strach, gdyż jedno ze skostnień znajduje się bardzo blisko żyły tętniczej zewnętrznej uda co wiąże się z dodatkowym utrudnieniem podczas samego zabiegu. Dlatego potrzebna jest kolejna operacja,tym razem usunięcia tego skostnienia . Koszt takiego zabiegu wynosi około 20.000 zł oraz rehabilitacja po operacji około 5.000 zł. Jest to dla mnie i mojej rodziny bardzo duża kwota. Dlatego zbiórka to moja wielka nadzieja na operację i powrót na dobre tory związane z rehabilitacją. Mam również nadzieję, że zbiórka przejdzie pomyślnie i w miarę jak najprędzej uda mi się umówić na operacje :)

Z całego serca proszę o pomoc i jednocześnie bardzo dziękuję każdemu, kto wesprze mnie w tej walce. Wierzę,że się uda Pozdrawiam Przemek.